Właśnie wróciłam z drugiego etapu rozmowy kwalifikacyjnej do sklepu firmowego Nike w jednym z wiekszych miast wojewódzkich XD Takiej patologii dawno nie widzialam XD Generalnie były to 4h próbnego dnia na którym dowiedziałam się, że: Zasada nr 1: od razu po wejściu do sklepu wyłączamy telefon na oczach kierowniczki i oddajemy jej go na czas całej pracy (czyli od 10-12h) Zasada nr 2: w sklepie jest KATEGORYCZNY ZAKAZ rozmowy pomiędzy personelem tam pracującym, za wyjątkiem ewentualnych problemów dotyczących sprzedaży Zasada nr 3: wodę pijemy na przerwie XD Zasada nr 4: jemy o godzinach wyznaczonych nam przez kierowniczke XD Zasada nr 5: jeśli idziemy coś zjeść obok do kfc czy burger kinga to nie możemy tego zjeść tam, musimy przyjść pokazać kierowniczce że kupiłyśmy i zjeść na zapleczu A na firmowe ciuchy musimy zasłużyć, ewentualnie sobie kupić XDDDDD #praca #pracbaza #zalesie
@jebbejsalta: Całkowicie się zgadzam, to co napisałaś to patologia. Ale dla mnie to taka trochę "polaczkowata" gra. Pracodawca traktuje pracowników jak, nawet nie tanią siłę roboczą, tylko niewolników a pracownicy odpłacają się całkowitym brakiem zaangażowania w pracę. I taki się to powoli toczy to w naszym kraju.
@CzerwonyIndyk: brak możliwości napicia się wody? Brak możliwości jakiejkowiek interakcji z dziewczynami pracującymi z toba? To jest bardzo ludzkie i normalne wedlug Ciebie?
@papaj9000: nie no jasne ze nie.. Przecież w kazdym sklepie sprzedawcy snuja sie z fajką w gębie, hot dogiem wcjednej i butelką wody w drugiej belkoczac cos z pelnymi ustami. A jak juz zlapiesz jakiegos gotowego do pomocy to uslyszysz ze to nie oboz pracy i on akurat idzie sie wysikac..
@jebbejsalta z tym jedzeniem ci nigdzie nie przejdzie Masz przerwę na jedzenie
Jakoś w mojej pracy jemy kiedy chcemy, nikt nie ma problemu. Szef przechodzi i sie usmiecha tylko, mowi smacznego i zagaduje co tam dobrego dzisiaj mamy na obiad. Czesto przysiadzie się, posmieszkuje. Wspolczuje jeśli jesteś głodny od 11, a pracujesz w miejscu w którym z zegarkiem w dloni musisz czekać do 13 bo tak.
@jebbejsalta: o ile zasada nr 3 i 5 są idiotyczne, to resztę popieram. Klient nie lubi, kiedy pracownicy sobie gawędzą, a on jak głupi stoi i czeka, to samo jeśli chodzi o rozmowy przez telefon. Chociaż bardziej byłabym za zakazem rozmawiania o dupie maryny, ale telefon mieli przy sobie, w razie gdyby był bardzo ważny telefon.
Część druga bitwy. 4 minuty znamienitej zabawy. Rumińskie pięści vs miętki rogal. Byłoby szybciej jakbym zrobił szybciej. Cześć trzecia będzie może za pół roku #heheszki #rumun #crossmemizm #blender
Takiej patologii dawno nie widzialam XD
Generalnie były to 4h próbnego dnia na którym dowiedziałam się, że:
Zasada nr 1: od razu po wejściu do sklepu wyłączamy telefon na oczach kierowniczki i oddajemy jej go na czas całej pracy (czyli od 10-12h)
Zasada nr 2: w sklepie jest KATEGORYCZNY ZAKAZ rozmowy pomiędzy personelem tam pracującym, za wyjątkiem ewentualnych problemów dotyczących sprzedaży
Zasada nr 3: wodę pijemy na przerwie XD
Zasada nr 4: jemy o godzinach wyznaczonych nam przez kierowniczke XD
Zasada nr 5: jeśli idziemy coś zjeść obok do kfc czy burger kinga to nie możemy tego zjeść tam, musimy przyjść pokazać kierowniczce że kupiłyśmy i zjeść na zapleczu
A na firmowe ciuchy musimy zasłużyć, ewentualnie sobie kupić XDDDDD
#praca #pracbaza #zalesie
@jebbejsalta: co jest np nieludzkie w tych warunkach w miejscu pracy gdzie non stop obsługujesz klientów face to face?
Komentarz usunięty przez autora
Jakoś w mojej pracy jemy kiedy chcemy, nikt nie ma problemu. Szef przechodzi i sie usmiecha tylko, mowi smacznego i zagaduje co tam dobrego dzisiaj mamy na obiad. Czesto przysiadzie się, posmieszkuje. Wspolczuje jeśli jesteś głodny od 11, a pracujesz w miejscu w którym z zegarkiem w dloni musisz czekać do 13 bo tak.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora