Wpis z mikrobloga

@wija nigdy nie rozumialem dwuetapowych rekrutacji. Jestem zbyt leniwy by isc do roboty w ktorej tego wymagaja, za duzo marnowania mojego czasu i biurokracji. A czesto to rekrutacje na stanowiska ktore wcale nie sa niewiadomo jak odpowiedzialne.
@diarrhoea ale to poradia :/. Rozumiem 2 etapy - telefoniczne wypytanie o podstawy czyli obowiązki, pensja, umowa itd. Jakieś pytania o wiedze i doswiadczenie i drugi na spotkaniu normalny. To spoko. Dwa razy jechac na rozmowe to zart, zbyt cenie swoj czas, a zbyt duzo pracodawcow bym bawil sie w to. Smutne ze u kogos to juz koniecznosc. Na rynku pracownika nie powinno to miec m8ejsca, a taki to wlasnie rynek...
@Loloman
Pierwsza rozmowa sprawdza, czy spełniasz warunki (niestety nie zawsze sprawdzają te finansowe), czy w ogóle warto korzystać z czasu osoby technicznej, żeby sprawdziła twoją wiedzę/umiejętności
Druga to rozmowa techniczna (czasem są jej dwie części)
Trzecia to rozmowa z kimś wysoko postawionym w projekcie, żeby sprawdzić czy to co chcesz robić ma sens z punktu widzenia projektu.

Aktualnie mamy rynek pracownika, ale specjalisty. Dlatego wynagana jest weryfikacja wiedzy ns rozmowach.
@wija: śmieszą mnie te rozmowy kwalifikacyjne xd

Ja dzwonie, mówię że z ogłoszenia, pytam ile do łapy i jaka praca, jak nie chcą powiedzieć, to mówię do widzenia. A zwykle na następny dzień praca już jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@diarrhoea no to mimo mocno specjalistycznej pracy to nie musialem jeszcze uczestniczyc w takiej parodii. Majac 3 czy 4 rozmowy tygodniowo mialbym marniwac na kogos tyle czasu? Moze jakbym byl bezrobotny i pilnie szukal to bym sie godzil. W innym wypadku nigdy w zyciu.
@diarrhoea patrzac po znajomych ktorzy cos takiego miewali, to zostane jednak przy niechodzeniu na takie rozmowy. Poki co wypadam na tym lepiej, zero stresu, dobra armosfera i ok kasa. Jakos bardziej ufam firmom ktore maja jedna normalna rekrutacje.
@diarrhoea: Szczerze wątpie w to niestety. I tak ludzi poznajesz po 1-2 miesiącach pracy dopiero. Oczywiście nie mówię o totalnych idiotach, ale to czy są to ludzie z którymi można i warto pracować. Tego nie da się odsiać i 5 rozmowami. Zwykle jednak widuje ludzi którzy mieli takie rozmowy i raczej zachwycenie pracownikami w firmie jest na takim samym poziomie co gdzie indziej :). To raczej kwestia typoow biurokratyczna że kazdy