Wpis z mikrobloga

Pierwszy poważny zbiór. Niestety obawiam się, że z planowanych ciepłą wiosną żniw niestety nici..

Raz, że wszystkie prawie kwiaty powyżej drugiego grona obsychają, masakra. Kilka odmian daje radę i wiąże wyżej, ale to mniejszość. Puszczam jeszcze z nadzieją po wilku, ale chyba i tak nic nie da rady się nawiązać

Dwa, to choroby. Zaraza zimniaczana i alterioza. Zawzialem się na całego i zrobiłem tylko jeden chemiczny oprysk miesiąc temu, tak cały czas lecę na eko specyfikach, co 5-7 dni. Dają radę, wiem to, bo u wszystkich w okolicy mimo pryskania chemią, nie ma już co zbierac. Wszystko padlo.

U siebie zmuszony już byłem wyrzucić dwa krzewy. Jeszcze trzymam choroby w ryzach.

Eeehh, a tak się cieszyłem, tak się cieszyłem. Ponad 140 krzewów, 112 odmian. Wiele pierwszy raz, a tu taki ujowy rok. Na oko, to zabiorę jakieś 50-60 % możliwości plantacji. Patrząc na to co się dzieje to i tak powód do radości.

Z pozytywów, to papryką idzie cudnie. Z obserwacji, to mogę powiedzieć, że odmiany ostre najlepiej idą w donicach, czarnych wiadrach. Stoją w słońcu od polodniowej strony i widać, że kochają dobre nagrzanie całej bryły korzeniowej. Trzeba tylko pilnować wilgotności, co by zbytnio nie przesuszyć, ale i nie przelać, bo to łatwe.

Aaa i bakłażany, pierwszy raz !!! Wspaniale rośliny, cudnie kwitną i ładnie wiążą.

Z wniosków na kolejny sezon, to dalsza wiara w opryski Pomodoro, tj jodyna, wapno i tymol. ALE po wydaniu komunikatuPiorin, oprysk chemiczny, naprzemiennie dwoma środkami w odstępie 7 dni. Tak zrobił początkiem czerwca mój ojciec i do dziś zero śladów chorób, jedynie pojedyncze listki, które obrywa. Niestety obsychanie kwiatów, również go dotknęło. To problem całej okolicy i spowodowany jest prawdopodobnie dużymi skokami temperatury.

Drugi wniosek, to taki, że gorąca wiosna, to zwiastun problemow w całym ogrodzie. Choruje prawie wszystko. Od róż, przez drzewka, po agrest. Zeszłe sezony, to z oprysków tylko te w/w eko, niestety w tym bez chemii bez szans.

No i prawidło jest takie, że jak rok jest grzybowy i są te słynne wysypy, jak teraz, to dotyczą one nie tylko rydza i opieńki, ale całej tej menazerii, co miażdży wszelką florę.

Taki krótki raporcik z warzywnika, bo już dziś normalnie dola załapałem. Nie tak miało być, ale co zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mam nadzieję, że u Was Mireczki gra i trąbi, a własnych warzyw i owoców macie pod dostatkiem.

#ogrodnictwo #pomidory
KrolWlosowzNosa - Pierwszy poważny zbiór. Niestety obawiam się, że z planowanych ciep...

źródło: comment_xsvDDwwJOWFSmdQmQQnwCg2wnRYirSDF.jpg

Pobierz
  • 4
@KrolWlosowzNosa: U mnie cała masa zielonych wisi na krzakach. Nigdy w szklarni (na miejskiej działeczce) nie miałem takiej ilości owoców na krzakach co teraz na polu. Jestem pod wrażeniem tego, co potrafi zdziałać dobra gleba. W poprzedni weekend tylko jeden pomidor był czerwony, za to w ostatni już udało mi się zebrać więcej. Niestety nie mam tyle czasu ile bym chciał, żeby się nimi zająć - remont... Nawet zrywanie było "na
chuckd - @KrolWlosowzNosa: U mnie cała masa zielonych wisi na krzakach. Nigdy w szkla...

źródło: comment_47kxYKy5jQ2naqqAWAvPe09SR037MpCi.jpg

Pobierz