Wpis z mikrobloga

#pasta #ekstradycja #prawo #polityka #politykazagraniczna #przestepczosc
Pamiętacie pastę kup sobie orangutana?
Szło to mniej więcej tak:
1) kup sobie orangutana
2) jesteś ekscentryczny bo bujasz się z nim wszędzie
3) masz dzięki temu sławę, idziesz do telewizji
4) masz zdolność kredytową
5) sprzedajesz małpę, pożyczasz tyle hajsu ile wlezie i lecisz do kraju, z którym Polska nie ma umowy o ekstradycję

No i zdawałoby się, że autor pasty ma łeb na karku, to jedna z tych past prawie realnych (Jurij Owsienko nie wyskakuje z pompką do fiuta na każdym rogu itd.). Tylko czy aby na pewno? O ile nie rozważam zakupu orangutana, o tyle zastanawia mnie, czy jest to takie proste.
Czy wystarczy pożyczyć dużo floty i wyjechać do kraju, który nie ma z nami ekstradycji. Poszperałem trochę w googlach i okazuje się, że to nie do końca tak różowo wygląda. Otusz - takie kraje mogą wydać nas mimo to, nie potrzebna im umowa, ot przysługa. A znowu kraje, co mają tę umowę (Brazylia, Argentyna, Meksyk) w większości nie wydają ludzi.
Więc nasuwa się pytanie - co decyduje o bezpieczeństwie takiej akcji? Są w 100% bezpieczne kraje-azyle? Co się liczy? Owa umowa, czy co innego? Wiecie coś na temat ekstradycji?
  • 3
  • Odpowiedz
to nie tak się robi. nie trzeba uciekać czy coś.
przede wszystkim żebyś miał #!$%@? musisz być skazany przez sąd. musisz mieć udowodnione że jesteś złodziejem albo oszustem. o ile kradzież jest łatwo udowodnić i pójdziesz siedzieć, to z mądrym oszustem nie jest tak łatwo.

tak więc zaczynamy od punktu 5.
jesteś znany, masz rozpoznawalność atencję i wszedzie hype. odpalasz firmę produkującą np. energetryki, robisz lans w mediach, na wykopie szał, nawet
syn_admina - to nie tak się robi. nie trzeba uciekać czy coś. 
przede wszystkim żeby...

źródło: comment_qmJuFDsmTXO7otYuAMfd78EoduSGRWWe.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz