Wpis z mikrobloga

@L3stko: Nawiasem mówiąc uważam akt apostazji za całkowicie zbędny, a wręcz w pewnym sensie szkodliwy dla Państwa. Już na pewno jest czymś takim domaganie się usunięcia Swoich danych z ksiąg kościelnych (na szczęście jeśli KK tak postanowi, to nikt do nich nie dostanie dostępu). Dlaczego? Ano np. dlatego, że kościelne księgi chrztów, ślubów, urodzin, zgonów itd. to na przestrzeni wieków praktycznie jedyne źródła historyczne, które nie ulegają zniszczeniu w europejskich zawieruchach
@L3stko: a ty wiesz, że nie da się w Polsce wystąpić z Kościoła Katolickiego? Tzw. apostazja nie ma praktycznie żadnych skutków poza tym, że nie można od momentu jego złożenia wziąć ślubu kościelnego ani być chrzestnym? Że dane osobowe z parafii nie są usuwane? Że wg statystyk nadal figuruje się jako katolik i wciąż jest się jednym z 95% katolików, jakimi chwalą się sukienkowi? Równie dobrze ksiądz może ten akt wrzucić