Wpis z mikrobloga

@L3stko: Nawiasem mówiąc uważam akt apostazji za całkowicie zbędny, a wręcz w pewnym sensie szkodliwy dla Państwa. Już na pewno jest czymś takim domaganie się usunięcia Swoich danych z ksiąg kościelnych (na szczęście jeśli KK tak postanowi, to nikt do nich nie dostanie dostępu). Dlaczego? Ano np. dlatego, że kościelne księgi chrztów, ślubów, urodzin, zgonów itd. to na przestrzeni wieków praktycznie jedyne źródła historyczne, które nie ulegają zniszczeniu w europejskich
  • Odpowiedz
@L3stko: "akt apostazji" może mieć jedynie znaczenie dla katolików, bo to czynność przez nich wymyślona, dla niewierzących nic nie znacząca. Jedyne co moim zdaniem jest ważne dla ateisty, to żeby jego dane osobowe zniknęły z księg kościelnych i żeby przestać być wliczanym do statystyk jako katolik. Ale "akt apostazji" tych rzeczy nie zapewnia.
  • Odpowiedz
@L3stko: Dopóki moje dane będą w księgach kościelnych to się nie wypisze oficjalnie bo nie ma to sensu. Poza tym przy deklaracji zamieszkania w Szwajcarii zadeklarowałem się jako ateista by nie płacić podatku kościelnego.
  • Odpowiedz
  • 2
@L3stko: wiesz ile z tym #!$%@?..? szkoda czasu.


@Stalker094: pewnie mniej niż codzienne szkalowanie obcych ludzi za to, w co wierzą. Wejdź pod tag i zobacz, ciągle te same nicki i ten sam słaby humor... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@L3stko: a ty wiesz, że nie da się w Polsce wystąpić z Kościoła Katolickiego? Tzw. apostazja nie ma praktycznie żadnych skutków poza tym, że nie można od momentu jego złożenia wziąć ślubu kościelnego ani być chrzestnym? Że dane osobowe z parafii nie są usuwane? Że wg statystyk nadal figuruje się jako katolik i wciąż jest się jednym z 95% katolików, jakimi chwalą się sukienkowi? Równie dobrze ksiądz może ten akt
  • Odpowiedz