Wpis z mikrobloga

Charlotte - Recenzja

Charlotte, anime emitowane latem 2015, nie przeszło bez echa. Ba, jest całkiem dobrze oceniane, a nawet zmieściło się w top 100 najbardziej popularnych serii na My Anime List.

I ja na nie spoglądałem, ale jakoś nie skuśiłem się na seans. Ułatwił mi to z kolei Netflix, który w swojej ofercie - obok innych, wartych uwagi pozycji - posiada również Charlotte. Nie spiesząc się, obejrzałem te anime w dwa dni.

Przyznam szczerze, że nie przypadło mi szczególnie do gustu: uważam, że fabułę trochę popsuto. Jakby twórcy nie do końca wiedzieli, w którą stronę zamierzają pójść. Pełną opinię przeczytacie w linku poniżej!

A Wy co sądzicie o Charlotte? Oczywiście, o ile już obejrzeliście. Może dopiero planujecie? Piszcie w komentarzach!

"While on the surface Yuu Otosaka appears to be just another charming and intelligent teenager, he has a secret—he has the ability to slip into people's minds and fully control their body for five seconds at a time. Yuu has been using this skill for years to gain the highest grades, which allowed him to enter a prestigious high school.

When the enigmatic Nao Tomori catches Yuu using his power, she coerces him and his sister Ayumi into transferring to Hoshinoumi Academy, a school for students with supernatural abilities. The student council of the school, led by Nao, is tasked with secretly tracking down adolescents who abuse their powers. Yuu is forced to join the student council and together, they face formidable challenges that bring him closer to the shocking truth that his own, seemingly incomplete ability, might be more powerful than he could have ever imagined."

#anime #animedyskusja #recenzja #blog #leniwiecpisze #charlotte
Pobierz szogu3 - Charlotte - Recenzja

Charlotte, anime emitowane latem 2015, nie przeszło ...
źródło: comment_7jmTgxqudE4TcMKbkaaLnHJxXmD92YiP.jpg
  • 3
@szogu3 jest 3:30 a ja czytam recenzje dawno już oglądanego anime ))¯(ツ)

A Wy co sądzicie o Charlotte?
Nie jest to anime wybitne, ale mimo wszystko, mnie się podobało.
To anime twórców angel beats, choć jednak mocno się różniące. Angel Beats to jedno z pierwszych obejrzanych przeze mnie anime.

Zaznaczam, że oglądałem Charlotte bardzo dawno temu, więc coś tam się mogło mi pomieszac.
Główny bohater zdecydowanie na plus. W zasadzie
@Clear: O tak, główny bohater w złym wydaniu to był mjut. W końcu ktoś wykorzystywał moce tak, jakby to prawdopodobnie robił zwykły człowiek - oczywiście po podobnych przeżyciach.

Nie do końca chodziło mi o to, że 6 odcinków zostało zmarnowane. Chociaż Twoja teoria o 25 odcinkach byłaby bardzo, bardzo sensowna - wtedy na wszystko wystarczyłoby miejsca