Wpis z mikrobloga

@brov: 100% moich znajomych pije WYŁĄCZNIE piwa craftowe. I nie, nie mam 0 znajomych. Można? Można! Ale towarzystwo na poziomie i nie roni łez, że piwo kosztuje 2-4 razy tyle, co gównolager. Tylko znani mi ludzie 40+, których do znajomych zaliczyć jednak nie mogę, twardo trzymają się przy koncerniakach.
  • Odpowiedz
Byłem kiedyś u kolegi i mówi - Szymon ty lubisz te takie różne krafty to ci kupiłem takie, zobacz - i przynosi Mikkelera 1000 IBU. Nalał, ślina mi cieknie jak tym psom co się ślinią. Degustuję. Mmmm, jakie pyszne. - Wyczuwam nutę kasztana z pigwowymi aromatami okraszonymi kokosowym finałem, a ta goryczka, mmmm a jaka goryczka, jak #!$%@?. A on na to - Szymon, ja cię w #!$%@? zrobiłem cię, to je
  • Odpowiedz
Nie ma na tym świecie nic gorszego niż piwo z puszki... i tatry, harnasie i inne perły tyskie. Ale ja nie o tym.
Byłem ostatnio na urodzinach chrześniaka i gospodarz szwagier podał kawę mówiąc że to jakaś marka, którą przywiózł z Portugalii. Wszyscy zachwycali się smakiem i aromatem... Na końcu spotkania ogłosił że to Prima. ( ͡ ͜ʖ ͡) Śmiechom nie było końca. Kilka osób autentycznie się
  • Odpowiedz
Jak ktoś wrzuci taki tekst o winie czy whisky to wszyscy się śmieją, hehe jak kadarke dać kiperowi to się nie skapnie, tak samo ze złotą lochą, hehehehe

ALE JAK #!$%@? KTOŚ TKNIE MOJEGO KRAFTOWEGO PIWERKA BO TYLKO NA NIEGO MNIE STAĆ (CHOCIAŻ CHCIAŁBYM WHISKY) TO POZABIJAM

ehh, klasyczna hipokryzja #!$%@?
  • Odpowiedz
przecież kopyr by Ci jeszcze płaskacza strzelił i kazal #!$%@? z takimi szczynami i jeszcze samemu se je pić.


@DWMT: kopyr to miał kiedyś w jakimś programie TV degustację na ślepo (zamknięte oczy, 5 piw - musiał m.in. powiedzieć jaki ma kolor, kraj pochodzenia i jaki to dokładnie gatunek). #!$%@?ł mnie kiedy w którymś tam piwie wyczuł nutkę... końskiej derki. Nie wiem czy on tak na serio - rozumiem, że
haes82 - > przecież kopyr by Ci jeszcze płaskacza strzelił i kazal #!$%@? z takimi sz...
  • Odpowiedz
@haes82 akurat nuty "końsko - stajenne" jakkolwiek absurdalnie by to nie zabrzmiało są bardzo powszechne w piwach dzikich. Dużo bardziej niż rzeczony migdał czy kasztan, z którym się nigdy nie spotkałem. Znaczy migdał bodajże raz, ale to było piwo z dodatkiem aromatów, więc de facto się nie liczy.
  • Odpowiedz