Wpis z mikrobloga

#meandhim
ok, bo widzę że za dużo powtarza się tych samych pytań odnośnie wczorajszego wpisu
ktoś twierdził, że związek śmierdzi, a mój #rozowypasek traktuje mnie jak skarbonkę
mamy podział kasy
ona - zakupy do domu plus jedzenie - miesięcznie około 10k nok
ja - rachunki - mieszkanie, auto, moto, internety etc
kasa która nam zostaje, bo obydwoje pracujemy, nie jest wspólna, każdy ma własne konto i robi z nią co chce.

plan odnośnie przyszłości i zakup mieszkań, nie jestem do niczego zmuszony czy zobligowany. Ona postanowiła że kupuje jedno, i systematycznie odkłada na to kasę, ja dołączyłem do tego planu i kupuję drugie.

zawsze będą się pojawiały pytania, niejasności etc. Nie mam zamiaru żyć z myslą, a co będzie jeżeli się rozejdziemy. A co będzie jak się nie rozejdziemy. Dlaczego mam sobie zaprzątać głowę zbędnym myśleniem. Życie jest zbyt krótkie.
przed ślubem - ona jest tylko z tobą po wizę -
po ślubie - będzie z Tobą tylko dla kasy -
teraz - ona jest z tobą bo chce Ciebie wydymać na mieszkanie

Czy 11 lat różnicy to dużo? Tak i nie. Nie odczuwam tego. Znam kilka polskich par z taką różnicą wieku, i świetnie sobie radzą.

kolejny wpis #meandhim za rok ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 5
@localgoodness: Przejmujesz się co mówią przegrywy z wypoku?()
Masz żonę, plany na przyszłość, jak się nie uda to trudno. Wziąłeś ją za żonę, bo nie myślisz o takich sprawach jak zdrada, czy oszustwo i to chyba normalne w związku...
Pozostaje tylko życzyć sukcesów w przyszłości ( ͡º ͜ʖ͡º)