Wpis z mikrobloga

Hej murki. Na okres wakacji szukałam pracy. Znalazłam jedną bardzo fajną ofertę, gównopraca, ale w bardzo fajnej firmie. Praca na produkcji, ale związana z moim kierunkiem studiów (elektronika). Firma bardzo znana, więc dobrze by to wyglądało w cv, nawet na takim niskim stanowisku. A zawsze potem mogłabym się zakręcić tam i dać znać, że hehe ja to bym chciała tam potem jakieś praktyki zrobić. No wiecie o chodzi, może jest jakaś szansa, żebym tam została na jakiś staż/praktyki.
Zadzwonili do mnie półtora tygodnia temu, wypytali o uprawnienia, o dyspozycyjność i dużo takich pierdół. A potem była cisza.

Więc pewna, że pozamiatane szukałam dalej pracy. I dostałam ją w jeszcze większego gównopracy bo na magazynie. Praca po 10h, daleko, dużo chodzenia, podnoszenia. Do tego mnie wyruchali na p---e z godzinami pracy. Umawialiśmy się zupełnie inaczej, a jak podpisałam umowę to dostałam inny grafik, inne godziny pracy i wgl c-----o. Nie chcę tam pracować, ale nastawiałam się na półtora miesiąca harówki.

Ale dzisiaj właśnie zadzwonili do mnie z tamtej pracy i zapraszają na rozmowę w poniedziałek. Niestety jest to w godzinach mojej pracy na magazynie. Pytałam - nic nie można zmienić, a w aktualnej pracy przez miesiąc nie mam żadnych praw (XD).
Więc muszę postawić wszystko na jedną kartę i teraz zdecydować.

Zaryzykować i w poniedziałek iść do gównopracy, ale w firmie, gdzie potem mogłabym się zakręcić i jakoś wkręcić na stać, bo stanowisko związane z moim kierunkiem studiów. Ale nie mam pewności, że mnie przyjmą. Próbowałam wybadać babkę, dała mi do zrozumienia, że 'jak się pani spodoba to wtedy zobaczymy'. Więc chyba jest duże prawdopodobieństwo, że mnie wezmą.

Ale takiej pewności nie mam. Więc może iść grzecznie w poniedziałek do zjebopracy i nie wymyślać.

Jak pójdę na rozmowę, nie wezmą mnie to z tamtej automatycznie out. I wtedy musiałabym na szybko szukać czegoś innego, a może trafię gorzej.

Wstępnie podjęłam decyzję, że zaryzykuję i pójdę na rozmowę, a jak się nie uda to poszukam w jakiś sklepach, albo będę na szołapie. Ale kurcze, nadal nie wiem. Boję się tak ryzykować. Pracy szukałam na okres wakacyjny, w tamtej pracy wiedzą o tym. Wolałabym iść do nowej, bo może faktycznie udałoby się tam wkręcić potem na staż.

#pracbaza #praca #studbaza

Co zrobić Panie Mirku?

  • Ryzykować i iść na rozmowę o lepszą pracę 90.9% (110)
  • Nie kombinować i grzać majty w zjebopracy 9.1% (11)

Oddanych głosów: 121

  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@consummatumest: Ale tak prawdę mówiąc jeśli twoja aktualna praca to gównopraca na magazynie to co za szkolenie masz, że to jest super hiper szkolenie i nie zrobią tylko dla Ciebie?

Generalnie jeśli chcesz zachować w razie czego tą aktualną pracę to właśnie zrób jak ci radzą tutaj osoby - załatw sobie zwolnienie lekarskie. Skoro to praca na wakacje to się zbytnio tym nie przejmuj. Tym bardziej, że masz zupełnie inne
  • Odpowiedz
@Micho_master: bo jest trochę pracy z systemem. muszę skanować towar, czasami jakieś błędy wyskoczą, muszę wiedzieć o wszystkich ewentualnościach. nie wiem. wg mnie całe szkolenie mogłobyć w ciągu jednego dnia. a ciągnie się przez 4 dni. teraz będzie ostatni. a nie mogę wziąć l4 na okres szkoleniowy. bo nie zrobię jednego dnia szkoleń dla mnie (nie pytaj xd) ale wiem, bo jedna dziewczyna chciała zacząć pracę od przyszłego tygodnia to
  • Odpowiedz
@consummatumest: Będziesz miała zwolnienie lekarskie będą musieli to przełknąć i zrobić specjalnie dla Ciebie. Prawda jest taka, że podejrzewam, że po prostu tak jest im wygodniej. A zdarzenia losowe mogą być różne.

Generalnie sama musisz pomyśleć co jest dla ciebie lepsze. Zaryzykować czy po prostu tkwić w tej pracy.
  • Odpowiedz
@consummatumest: chodziło mi oto, że jakąkolwiek pracę zawsze znajdziesz, a tutaj masz szansę wkręcić się w coś blisko zawodu. Może to nie będzie praca marzeń, ale zawsze można złapać znajomości (nawet w takiej g---o pracy). Może nic z tego nie będzie, może Cię zatrudnią i będzie do d--y. Ale jak nie spróbujesz możesz zawsze żałować bo co by było gdyby...
  • Odpowiedz
@consummatumest: Jak amazon to nie polecam nawet zaczynać. Bardziej depresjogennej pracy w życiu nie widziałem, po tygodniu zwinąłem się i poszedłem gdzie indziej (i ani przez moment nie żałuję). Także śmiało idź na rozmowę i nie przejmuj się niczym.
  • Odpowiedz