Wpis z mikrobloga

Zostawiała kartkę na drzwiach od sklepu z napisem „Zaraz wracam” i… wyszła zabierając cały utarg 3.200 zł i papierosy za 6.000 zł. Tak zrobiła sprzedawczyni jednego ze sklepów w Lęborku. Właściciele sklepu zgłosili sprawę na policję, ale jak stwierdzili, nie mają danych pracownika.

http://www.lebork24.info/news,6574,Bezczelnosc_pracownika_Czy_pracodawcy

Okazuje się, że kobieta była zatrudniona bez umowy na "okres próbny"

Bycie Januszem biznesu nie zawsze się opłaca xD
  • 21
  • Odpowiedz