Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chodzę od roku do psychologa, podjąłem niedawno pracę jako kasjer w supermarkecie. Niestety po miesiącu mnie zwolniono. Zbyt dużo błędów w wyliczeniach popełniałem na kasie. Nie mam pojęcia jak w końcu się usamodzielnić. Mam 22 lata. Mieszkam ze schorowanym ojcem. Oprócz niego nie mam żadnej bliskiej rodziny. W liceum nie miałem znajomych. Mature zdałem słabo, a oceny poprawiałem na ostatnią chwilę. Żyłem w transie przez te wszystkie lata przed komputerem. Matka zmarła gdy miałem 2 lata, a parę lat temu moja macocha zerwała związek z ojcem. Przebudzenie jest straszne w tym wieku. Jak zahipnotyzowany myślałem, że nagle umrę. Jednak strasznie boję się popełnić #samobojstwo Wiem, że tego nie zrobię. Chce działać, ale nie wiem jak zacząć, jak naprawić te wszystkie błędy? W kółko zadaję sobie to samo pytanie. Już nie mam sił...

#depresja #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Chodzę od roku do psychologa, podją...

źródło: comment_SrDFobKx1W4exU0QmdAOHoGSTDg60Qxo.jpg

Pobierz
  • 13
@troglodyta_erudyta:

twoje życie tak naprawdę dopiero się zaczyna, jeszcze 100 razy będziesz miał okazję zmienić swój życiowy kierunek. Najgorsze co możesz zrobić w tym momencie to odpuścić i usprawiedliwiać się, że przez przebimbaną młodość i tak nic ci nie wyjdzie.


to brzmi fajnie ale prawda jest taka że będzie jeszcze gorzej jeżeli się nie zrobi zmian. to w młodości podejmujemy decyzje i w młodości robimy kontakty. mówienie ze 100 razy będzie
Człowieku, ile??? 22 lata? Przecież w Twoim życiu możesz jeszcze trzy razy zostać milionerem i trzy razy zbankrutować. To jest dopiero totalny start i początek. Jak się chce wleźć na Mount Everest to się nie patrzy na szczyt tylko pod nogi. Ciesz się małymi rzeczami, działaj, nie przestawaj. I pomyśl, że masz jeden zajebisty atut - jesteś praktycznie (pomijając opiekę, bo tak to zrozumiałem, nad ojcem) wolnym człowiekiem. Wiesz ile ludzi chciało
@donjon ale nie ma też sensu płakać, że jak się czegoś nie osiągnęło do 22. roku życia, to już życie zmarnowane. Kontakty to też rzecz względna, za 10 lat pomysł na życie i światopogląd może zmienić się tak diametralnie, że kontakty z młodości do niczego się nie przydadzą.
Ja w wieku 21-22 lat, gdy miałem pierwszą pracę, użalałem się nad sobą, że nic mnie już w życiu nie czeka tylko nudna praca
WiedźmińskiBydlak: Mam 37 lat. Moje zarobki kształtują się w granicach 8-12k netto. Nie skończyłem LO, nie podszedłem do matury. W połowie lat 90 XX wieku komputer, ani internet nie były oczywiste i powszechne jak dziś, więc w wieku 22 lat miałem za sobą kilka prób "leczenia" mnie przez rodzinę z "uzależnienia od komputera". Ten stan rzeczy trwał jeszcze do czasu aż skończyłem 26 lat, powiedziałem dość i na jakiś czas wyniosłem