Aktywne Wpisy
Chciałbym otworzyć nitkę najdurniejszych porad jakie kiedykolwiek usłyszeliście.
Ja zacznę od:
"Nie szukaj miłości sama się znajdzie"
i
"Z sexem etc. nie ma się co spieszyć"
#przegryw
Ja zacznę od:
"Nie szukaj miłości sama się znajdzie"
i
"Z sexem etc. nie ma się co spieszyć"
#przegryw
motilal +58
Nie wiem jak bardzo nasrane we łbie trzeba mieć, żeby cieszyć się z tego, że zwykli ludzie, którzy poszli na koncert, zginęli w zamachu terrorystycznym. Mam wrażenie, że niektórym rusofobia tak bardzo przeżarła umysł, że bardzo chętnie by kogoś zamordowali tylko dlatego, że jest z Rosji.
#ukraina #rosja
#ukraina #rosja
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Data dodania 04/07/2018
Lokalizacja
Śródmieście, Warszawa
mam wrażenie, że wszystkie jesteście takie same. Nienawidzę wrzucać ludzi do jednego worka, wszystkich ludzi. Niestety, nie mam żadnych argumentów, by robić inaczej.
Taka anegdotka: poznałem tutaj kilka fajnych osób, albo tak mi się wydawało, że są fajnymi osobami... uczciwymi... szczerymi... yhym...
Dodając podobny wpis ponad rok temu, poznałem mega niesamowitą kobietę, uczciwą jakby się wydawało, szczerą, nie szukającą wrażeń. Spotykaliśmy się, było super, znajomość można rzec idealna. Codzienny kontakt, poświęcanie sobie wzajemnie całych dni i... nagle załamanie wszystkiego... znów... niczym życiowe deja vu. Ona poznaje kogoś i nawet pomimo wcześniejszych deklaracji szczerości, chowa głowę w piasek i ucieka. Niby nie zrywa znajomości, ale wiadomo jak jest... nie chce się spotkać, nie ma odwagi spojrzeć prosto w twarz, by wyjaśnić czemu to zrobiła, z oczywistej uczciwości i szczerości nic nie zostaje. Być może tej szczerości nigdy nie było? Nagle okazuje się, że to zupełnie inna osoba, niż ta, którą znałem. Odcina się całkowicie i z kogoś wyjątkowego, traktuje mnie jak ostatniego śmiecia. Zero empatii, odwagi, zero jakiegokolwiek pozytywu oraz wyjaśnienia.
Czy tak wyglądają obecnie relacje? Czy na prawdę nikomu już nie można zaufać? No wygląda na to, że nie. Przykre, że później to pozostaje w głowie i odciska się przy ew. kolejnych próbach poznania kogoś. Zapala się lampka, że przecież kolejna będzie taka sama, skoro poprzednia była (i nie była pierwszą, która tak postąpiła).
Czy na prawdę wszyscy ludzie są tak beznadziejni, że należy ich tylko lać pałą w łeb i tylko patrzeć, czy równo puchną?
Nie, to nie jest wylewanie żalów, to są realia dzisiejszego świata, bardzo niesprawiedliwego. To są przykłady z życia, a ludzie myślą, że tak można świetnie się bawić kimś i go porzucić.
Później na portalach randkowych tyle żali wylewanych, że jacy to faceci są źli, czy jakie to kobiety są złe. Pewnie, skoro sami tacy jesteśmy i wiemy o tym, a jednak dalej to robimy, dalej psujemy siebie oraz innych. Tylko po co innych...
(nie)pozdrawiam
m28
pod postem, w którym OP wylewa żale XDDD