Wpis z mikrobloga

Dzisiaj w pracy poznałem dwie nowe osoby, pierwszy przedstawił się jako Sebastian a drugi jako Franciszek. Jak podawaliśmy sobie ręce, aby się przedstawić mówiąc swoje imię. Po tym jak Franek się przedstawił, dodałem od siebie że mam takie imię z bierzmowania. No nic czas minął z parę godzin, jadę autem i coś mi przyszło do głowy. Skąd ta myśl to ja nawet nie....
Pomyślałem sobie że na bierzmowanie to się bierze imiona świętych, co tam sobie żyli z 5 wieków temu a nawet więcej.
No niestety ale co będzie z tymi świętymi w 25 czy 30 wieku to nie chcę nawet myśleć, skąd ta kanonizacji itp.
Wyobraźcie sobie, taki św. Seba albo św.Brajan patron patoli wyniesiony na ołtarze za obronę i krycie kolegów czy św. Karyna jako opiekunka ciężarnych szesnastolatek.
Co z tą młodzieżą tego XXV wieku to ja nawet nie.