Wpis z mikrobloga

@Meowz: Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem
  • Odpowiedz
  • 18
@Meowz Jak bylem maly to poszedlem z starszym bratem i jego kolega na boisko i jak juz pogralismy to mialem pobiec po pilke bo bylem najmlodszy no i moj brat zeby mnie wystraszyc rzucil w mojo strone kawalkiem drewna i dostalem w morde i zemdlalem xd
  • Odpowiedz
  • 12
@Meowz Czasami mam tak #!$%@? sny... Wczoraj śniło mi się że spotkałem na wakacjach Borka, Kołtonia i Hajtę (eksperci piłki nożnej) Podbijam, rozmawiamy o MŚ, umawiamy się na piwko, atmosfera jakbyśmy znali się przez lata. Nagle z basenu woła mnie Hajto i prosi żebym przypilnował jego dwójkę dzieci bo musi gdzieś wyskoczyć. Zgadzam się, wbijam do basenu, jedno z dzieci za daleko odpłynęło więc całą uwagę skupiłem na nim, odwracam się
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Rave77 Spoko XD Raz na obozie jacyś geniusze spalili wielki gar makaronu i kadra nam kazała #!$%@?ć to przez 2 dni XD (Spalone było od spodu ale smród i "aromat" było czuć w całości) Więc u Ciebie nie mogło być tak źle ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Meowz: Lvl 8 może 10, dokładnie nie pamiętam.

Mieliśmy u mnie na podwórku zgraną ekipę. 5 osób ze mną stała grupa, plus często jeszcze inne dzieciaki od sąsiadów przychodziły. Do dzisiaj się dziwię, że rodzice nigdy nie nie wkurzali, że tyle u nas dzieciarni było. No ale, policjanci i złodzieje.

Na rowerach. #!$%@? musiałem być policjantem, ale miałem karteczki samoprzylepne i długopis, mogłem przynajmniej wystawiać mandaty jak kogoś złapałem i musieli płacić listkami z drzew, więc nie było tak źle. Podczas jakiejś poważnej gonitwy, zabrnęliśmy na rowerach naprawdę daleko. No uciekali nieźle, w końcu już nikt nie miał sił. Nowe miejsce, więc trzeba zwiedzić. I znaleźliśmy tam takie ceramiczne cuś (ogólnie ceramiczny cylinder który trzyma druty na słupach wysokiego
  • Odpowiedz
@Meowz: Sporo czasu już minęło od mojej gry w pewne znane MMO, w którym spędzałem pół dnia (teraz jest to 1/128 dnia), ale dopiero teraz ochłonąłem na tyle, by podzielić się tymi traumatycznymi wspomnieniami. Kiedyś opublikowałem kilka swoich zdjęć na łamach tamtejszego forum. Głupi byłem, że to zrobiłem, no ale #!$%@?ć, stało się.
Siedzę sobie pewnego wieczora w trambusie, taki stary krakowski tramwaj, który z wyglądu przypomina krzyżówkę tramwaju z jakimś autobusem (tak nazywam je ja, zupełnie niepoprawnie). Zawsze wysiadam na ostatnim przystanku, więc odpalam szanty na słuchawkach, ale w połowie trasy musiałem je zdjąć. Jakaś dziewczyna, na oko 15-16 letnia ciągle patrzyła się na mnie. Oczywiście robiła to ukradkiem, ale nie ze mną te numery. Zresztą i tak to widać, jak ktoś zerka na ciebie co 30 sekund. Znajoma może potwierdzić, bo ma podobne doświadczenia w 304, którą podróżuje czwarta część populacji krakowskich żuli.
Wracając do tematu… Bo mam jeszcze 15minut, a chciałbym skończyć. W końcu nie wytrzymałem, zdjąłem słuchawki, popatrzyłem na dziewczynę. Ta oczywiście szybko odwróciła wzrok. Poczułem się jak zwycięzca, jak Odoaker wdzierający się na mury Rzymu i wyszarpujący władzę nad światem. Myślałem, że po sprawie, że nie odważy się podejść i zagadać, o, jaki byłem głupi. Podniosła się po kilku minutach, ale zamiast grzecznie wyjść z trambusa na przystanku, to podeszła do mnie i coś mówiła. Nie słyszałem, bo byłem w połowie „Hiszpańskich dziewczyn”. Znów ściągnąłem założone wcześniej słuchawki. Tym razem nie uciekała wzrokiem po kątach. Odważna!
Przepraszam, pan XXX z gry YYY? Tyle usłyszałem i świat zawirował dookoła. Stało się. Stało się to, czego ciągle unikałem i unikał będę do końca mojej gry. Ktoś mnie w końcu namierzył! Nigdy się bardziej nie bałem, nawet jak jednej z „koleżanek” spóźnił się okres. Ta chwila była po prostu przerażająca!
Odparłem, że tak, cicho, żeby nikt inny nie słyszał. Nie wiem tylko po jakim czasie, ale gdy rozwiały się wszelkie czarne scenariusze spowodowane tą demaskacją, to ona już przy mnie siedziała. Do teraz pamiętam jej delikatny zapach perfum, który od razu mi się spodobał. Mieszanka, której nie powstydziłby się sam Jan Baptysta Grenouille, bez pytania wypełniła moje nozdrza.
Czasem wieczorami zastanawiam się nad dalszym przebiegiem tej rozmowy i… Ah, nie
  • Odpowiedz
@Meowz: jak miałam 16 lat to mój chłopak grał ciągle w Bite Fight. (pamiętacie to? xD) Tak mi się nudziło że założyłam konto na portalu z ciekawostkami Wykop.pl xD niebieski już dawno nie gra a ja dalej tu siedzę, 11 rok leci ( ͡° ͜ʖ ͡°) a on tu konta nie chce założyć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz