Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nigdy nikogo nie mialem. Na portalu randkowym poznałem super dziewczynę. Spotykalismy się prawie pół roku. Z jednej strony bylem bardzo szczęśliwy i zależało mi na niej, z drugiej przed spotkaniami z nią strasznie się bałem i stresowałem, a na spotkaniach byłem bardzo spięty, nie mogłem przez to pokazać jaki jestem naprawde, już nie mówiąc o okazaniu jej uczuć. Z tego też powodu ona mnie zostawiła. Strasznie mi ciężko z tym, bo pewnie takiej osoby już nie spotkam, a zawalilem wszystko na swoje życzenie :(
Miał ktoś podobnie? Da się z tym stresem, spięciem jakoś wygrać by potrafić również zainicjować coś więcej? Czy winny jest brak doświadczenia w moim wypadku? Co o tym wszystkim sądzicie?

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #feels #tfwnogf #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania: też tak miałam XD stuleja mode, nie mogłam nic powiedzieć momentami, a jak już to jakieś nieskładne zdania, dodatkowo uciekanie wzrokiem, bo tak bardzo się denerwowałam i peszyłam. nie wiem czemu to się działo, ale to było straszne, normalnie taka nie byłam. tylko to trwało u mnie krócej niż 6 miesięcy, więc jeśli ty się zachowywałeś tak jak ja aż przez pół roku (sic!) to ja się nie dziwię tej
@AnonimoweMirkoWyznania: do mojej pierwszej miłości, która mnie rzuciła, wciąż wracam wspomnieniami od czasu do czasu gdy jestem w bardziej sentymentalnym nastroju. Zerwałem kontakt bo nigdy dla nikogo nie byłem taką stuleją jak dla niej i się błaźnilem co jakiś czas podbijając. Obiektywnie rzecz biorąc, nawet nie jest jakaś wyjątkowa, przeciętna dziewczyna, po prostu tak działa magia "pierwszej miłości".
No i była dobrą osobą, była miła i naprawdę starała się nie sprawić
OP: @kwasnydeszcz: Ja się denerwowałem, peszylem, ale rozmowy akurat nie były takie złe, bo mieliśmy wspólne zainteresowania i poglądy na wiele spraw, tylko że to w gruncie rzeczy takie banalne one były, a jakichś poważniejszych tematów jakie pojawiają się w związku właśnie nie, chyba że na komunikatorze. Ona była bardzo inteligentną osobą, ja jakiś głupi nie jestem, mam sporo zainteresowan, ale ona może chciala kogoś na wyższym poziomie komunikacji i
OP: @uprzejmystefan: Oh, ja też przy niej wiele razy się zbłaźniłem. Ja właśnie też cały czas wracam do niej myślami i tak sobie uważam, że już takiej osoby wyjątkowej jak ona nie spotkam. Do tego z urody była idealnie w moim typie.
No chciałbym się mylić z tym, że już takiej osoby nie spotkam. Może to tak jak piszesz tylko magia pierwszej miłości.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą
Miałem trochę podobnie, ale nie przez tak długi czas i związkowi udało się przerwać. Myślę że pomogło mi zorganizowanie kilku spotkań w środowisku w którym dobrze się czułem: u mnie to był spływ kajakiem, czy lekcja jazdy konnej. No i różowa mi bardzo pomogła inicjując rozmowy na takie tematy. Trzymam kciuki żeby przy następnej udało Ci się przełamać :)