[Funky__Koval]

Mirki jest sprawa. Postaram się nie rozpisywać za bardzo ;]

Osiedle domków jednorodzinnych.

Jedna z sąsiadek, to dwudziestu-paroletnia dziewczyna, dość lekkich obyczajów. Oprócz tego, ze lubi sobie coś wypić, łyknąć jakieś tabletki, to często zmienia swoich partnerów. Sam byłem świadkiem, jak kiedyś w pizzeri, aktualny partner zasnął przy stole, a ona z jego kolegą poszła na dość długą chwilę do łazienki. No ale, to że swobodne dziewczę, to przecież nic złego, każdy żyje po swojemu. W każdym razie towarzystwo dość emmm .. patologiczne. Kłótnie, kiedyś często policja tam bywała, pod drzwiami nie raz jakiś jej pijany eks zawodził. Takie życie ...

Sytuacja sprzed kilku dni:
Matka: - Mirek, a Ty widziałeś ostatnio Mirabelkę zza ściany?
Ja: - No nie, a co?
M: - A bo sąsiadka się pyta, czy jej nie widzieliśmy, bo nie dawała znać, że gdzieś wyjeżdża, a bramki z obu stron domu otwarte (patrzę przez okno - no fakt, pootwierane) - No i okna pozamykane, rolety zasłonięte. A ten jej gaszek co to tu stał samochodem ostatnio tak często, też go nie ma (no stał, takim jakimś vanem przed domen, w jakiejś firmie pracował).
Ja: - No nie wiem, nie wdziałem, może gdzieś wyjechali.
M: - Hmmm a ja ostatnio siedziałam w ogrodzie i słyszałam jak oni rozmawiali. I on jej mówi tak (jej gaszek) - "ale Ty z nim spałaś, Ty z nim spałaś rozumiesz!?"
Ja: - Co sugerujesz? Że ją przyłapał, w-----ł się, rąbnął i uciekł?
M: - No co Ty gadasz!
Ja: - No patrz, w ogrodzie niby korzeń po drzewie wykopywał, ale wygląda zupełnie jak dół na zwłoki (no poważnie, akurat tam kopał taką dziurę gaszek - do tego mam dość specyficzne poczucie humoru, więc teksty prawdziwe)
M: - Mirek, weż przestań!

Tyle ...pośmiałem się, no ale na dom zerkałem. Mija kilka dni, bramki nadal otwarte, wiatr hula po ganku i ogrodzie, samochodów żadnych nie ma. No wygląda na to, że faktycznie, wyjechali gdzieś sobie. Przecież nie musza nikogo informować nie?

Ale tak sobie dzisiaj staję przy bramce, popijam wodę mineralną i patrze w okno ich kuchni.
I wiecie co?

Okno jest pełne much. Takich czarnych, dużych, tłustych much.

.....

No i pierwsze co myślę - no kuchnia w końcu - pewnie zostawili jedzenie jakieś to gnije.

No ale .. czy na pewno?

W zasadzie, co można zrobić? Przecież nie zadzwonię na policję i nie powiem - muchy w oknie, przybywajcie! Nie chce z siebie idioty robić, pewnie przecież gdzieś wyjechali.

No ale jeżeli nie ?

#policja #truestory #csiwykop #creepystory

[Romantico_Petarda]

@Funky__Koval: Pójdź i zapukaj w ostateczności zajrzyj przez okno. Ja bym tak zrobił.

[Funky__Koval]

@Romantico_Petarda: Zapukać mogę, ale to nic nie da bo dom widać, że jest pusty. A przez okno niczego nie zobaczę, bo po pierwsze: są rolety "dzień-noc" czy jak one się tam zwą a po drugie - musiał bym na taki daszek wejść.

[matbiela]

@Romantico_Petarda @Funky__Koval również proponuję zapukać, ewentualnie zajrzeć przez okno. Smród trupa ,po paru dniach, wyczujesz, a przy zabójstwie "w afekcie", nikłe szanse, że zadał sobie trud, aby skutecznie ukryć zwłoki.

[CichyGlosZTyluGlowy]

@Funky__Koval: a dlaczego nie? Po to pały są.

[Romantico_Petarda]

@Funky__Koval: Jeżeli masz kontakt do jej rodziny możesz zadzwonić, może Twoja Mama ma. Pójdź zapukaj. Zaczekaj jeszcze kilka dni, może napisz do niej na fb czy coś. W razie czego wyjdziesz po prostu na miłego troskliwego sąsiada nic więcej.

[embeembe]

@Funky__Koval: normalnie dzwoń na pały, od tego są

[Krafti]

@Funky__Koval zbierz muchy. Może ja jeszcze z tych much odbuduja. A tak serio powiedz tej sąsiadce a ona weźmie wszystkie służby

[nintendo89]

@Funky__Koval: czekam na rozwój sytuacji! Wołaj!

[balatka]

@Funky__Koval możesz zadzwonić na Policję i powiedzieć co słyszałeś, albo zadzwonić na Policję i powiedzieć że czujesz że CHYBA :) wydobywa się gaz z tego domu bo przechodząc poczułes i przyjedzie straż wywaza drzwi i sprawdza :)

[Krafti]

@balatka this

[e.....u]

@Funky__Koval: wołaj

[tHoePs]

@Funky__Koval idź na najbliższy komisariat i powiedz dyżurnemu to co nam tu napisałeś, o stylu życia sąsiadki, charakterze jej ostatniego partnera, podsłuchanej rozmowie i jej tajemniczym zniknięciu. Powinni się zainteresować.

[Krafti]

@Funky__Koval na jedzeniu się muchy niezachoduja(w jakiejś znacznej ilości, zresztą sól itp, tylko Padlina) , chyba żeby tucznika na blacie zostawiła

[T.....n]

@Funky__Koval: ja bym zadzwonił na policję
opowiedział historię i powiedział że się niepokoisz bo to nietypowe zachowanie
nikt ci nic nie zrobi za zgłoszenie
przyjadą i sprawdzą

[Krafti]

@tHoePs dodaj że niebeda go nigdzie ciągnąć. Bo to największy problem ze służbami. Ale nie w takich przypadkach

[Krafti]

@Funky__Koval zadzwoń zanim ci zacznie j---ć

[Sloneczko]

@Funky__Koval wołaj ( ͡º ͜ʖ͡º)

[S.....k]

Dzwoń na policje i wołajcie

[Bust4]

Wołaj