Wpis z mikrobloga

@Quinn: tja, "walczymy". Też byłam. Albo stulejarstwo wykopowe, albo siwowłosi partyjni. Max 200 osób. Podziwiam też nagłośnienie, dzięki któremu nawet 10 metrów od mówiącego #!$%@? było słychać - już lepiej było to tłumidło odłożyć i mówić normalnie. Po 12 minutach ze znajomymi zawinęliśmy się na piwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A transparenty na kartonach i innych śmieciach robili niektórzy dopiero na 10 minut przed rozpoczęciem. Rzeczywiście, walczyli