Wpis z mikrobloga

@Tracker31: 400 W / 12 V = 33.3 A
Czysto teoretycznie z tego masz niecałe 3 godziny. 92 Ah / 33.3 A. W praktyce doliczajac straty energii myślę że wyjdzie z tego delikatnie ponad 2h - film obejrzysz :)
@Tracker31: 400W/12V daje 33A poboru prądu. Biorąc pod uwagę, że przetwornica nie ma 100% sprawności, spodziewałbym się raczej poboru w okolicy 35-40A. Znaczy w teorii po dwóch godzinach będziesz auto odpalał na pych. A w praktyce - być może nawet pół godziny takiego poboru wystarczy, ciężko stwierdzić, zależy od akumulatora, jego jakości, wieku, stanu naładowania...
@Tracker31: @super_tux: @Jarek_P: akumulator to nie arkusz kalkulacyjny, w którym wszystko odbywa się wg wpisanego wzoru. Pojemność jest określona dla odpowiednich warunków - w wypadku akumulatorów kwasowo-ołowiowych jest to rozładowywanie równomiernym prądem przez 10 godzin. Dla takiego obciążenia nowy akumulator ma znamionową pojemność. Gdy prąd jest większy to pojemność akumulatora spada. Wątpię by wytrzymał pół godziny dla tak dużego obciążenia, o ile wcześniej się nie zagotuje.

Jak mi nie
@Tracker31: Wywali ci bezpiecznik w zapalniczce. To gniazdo i instalacja się nie nadaje do takich prądów. Akumulator samochodowy też nie jest za bardzo do takich zastosowań "standby" stworzony, ale działać będzie. Najlepszy byłby mały agregat prądotwórczy.
No i zapomnij o 1-2h pracy jeśli chcesz samochód potem odpalić :)
@Jarek_P: zwróciłem. To są istotne kwestie, z tym nie dyskutuję.

> Znaczy w teorii po dwóch godzinach będziesz auto odpalał na pych


Nie. W teorii po kilkudziesięciu minutach akumulator będzie kompletnie rozładowany a pewnie po kilku zagotowany.
Krzywe rozładowywania akumulatora to teoria. Wzór czas_rozładowywania = pojemność/prąd to sci-fiction.