Wpis z mikrobloga

@weakra: Niemcy, albo bardziej - stricte niemieckie firmy (pomijam zagraniczne z placówką w De) nie lubią zdalnych pracowników obcych. Jak mają się zdecydować na coś takiego to biorą outsourcing, gdzie to nie oni się męczą z nieobecnymi pracownikami.
Alternatywą pewnie byłyby jakieś start-upy i inne małe biznesy, którym np. się nie chce ponosić kosztów wprowadzania nowego pracownika, doposażania go, szkolenia etc.