Wpis z mikrobloga

12/365
Ze względu na to, że @00100110 mnie zmotywował (myślałem, że prawie nikt nie czyta tego co tutaj piszę), dodaję nowy wpis. Chcę zwiększyć regularność, ale od tygodnia czuję się kiepsko (ból gardła, gorączka .. a mimo to chodzę na siłownię i zapieprzam 0.5h aby pograć na pianinie :P). Ostatnie dni to wykonywałem typowo papierowe rzeczy, a jutro wyjeżdżam do Polski na 4 dni (problemy rodzinne, moja babcia miała poważny wypadek i ma złamany kręg i rękę -> a jest naprawdę wspaniałą kobietą, boję się bo jest już starsza i każdy taki wypadek przy pracach domowych może się dla niej źle skończyć). Jak możecie przeczytać po moich wpisach na mirki, dzisiaj zacząłem kurs języka mandaryńskiego. Kolejny punkt z mojej listy. Poza tym trochę mocniej ruszyłem z projektem z elektroniki.

Byłem w niedzielę w bibliotece, niestety koreanki tam nie było :P Strasznie mam duże parcie aby być z kimś w związku, nawet jeżeli patrząc teraz na swoje życie i tak nie miałbym na to czasu. Jeszcze nie wspomniałem we wcześniejszych wpisach, ok. 2 tygodnie temu byłem z koleżanką z Włoch zobaczyć pewien zamek w Anglii. Wspomninam to, bo nie było zbyt wielu momentów 'ciszy' i fajnie nam się rozmawiało. Wydaje mi się, że pod względem 'soft skills' nie mam żadnych problemów. Po prostu wykop i te negatywne wpisy sporej liczby osób utwierdzają nas w jakiś głupich przekonaniach, że z nami jest jakiś problem. Ja potrafię podtrzymać temat, ale nie ma sensu żeby jedna osoba starała się i prowadziła rozmowę przez 80-90% czasu. Druga osoba też musi okazać jakieś zainteresowanie, inaczej nie ma to sensu, bez względu na to jak ładna i słodka się nam wydaje (co do dziewczyn). Mam kilka rzeczy do zrobienia w Polsce - dermatolog (mam małe problemy ze skórą), barber (zapytam się jak mam układać fryzurę), kupić ubrania o których wspomniałem wcześniej. Chcę też przygotować się do ostatniego wywiadu, skończyć mój model, wysłać wyniki i pojść 2 razy na siłownię i raz na basen w Polsce.

Obecny problem: Powoli muszę się rozglądać za nowym mieszkaniem, bo mój kontrakt kończy się z końcem Sierpnia - a mam sporo rzeczy i trzeba to ogarnąć na czas. Dodatkowy problem, wspominałem już że mam aparat na zębach (ale tylko górnych), ortodontka powiedziała że mam założyć też na dół, ale nie wiem czy nie wpłynie to na to jak śpiewam i waham się. Chciałbym zrobić kopię dokumentacji medycznej, jakbym chciał przenieść leczenie do UK. Ogólnie to problemów mam mnóstwo i ciągle sobie dokładam nowe :P Nie wiem czemu to robię.

Dodatkowy plan: pojechać na tydzień do Islandii (aczkolwiek nie chciałbym robić tego sam).

Jaki problem dostrzegłem jeszcze w sobie? Chyba mam jakiś azjatycki fetysz, bo podobają mi się dziewczyny, które wiem że byłyby przeciętne z wyglądu dla Azjatów w Chinach lub Korei. Mieszkam już w UK 2 lata i ciągle 80-90% azjatek uznałbym z wyglądu na 7/10 i wyżej. Myślałem, że to przechodzi jak oswoisz się z azjatycką urodą, ale wciąż podobają mi się tak samo jak na początku. Nie chce mieć żadnego 'yellow fever' ale chyba mam. Muszę przestać ciągle myśleć o dziewczynach, są ważniejsze sprawy w życiu!

Coś extra: Zapisałem się na 2 zmiany z wolontariatu, zawsze to okazja kogoś ponać i zobaczyć sobie za darmo spektakl/film.
#365teraz #365 #rozwojosobisty