Wpis z mikrobloga

No więc wczoraj po burzy, zmieniło się ciśnienie i temperatura spadła jakieś 15 stopni.

Przez to, miałam sen.

Śniło mi się, że jestem sobie na wakacjach gdzieś w głębi kraju na Bałkanach. Jakiś bazar z owocami, typowa zabudowa.
W każdym razie, na moim hotelu, a był wysoki, zamontowano w nocy Wielki Odśnieżacz Hadronów. Nikt nie wiedział, bo wszyscy spali. Rano obudził nas przeraźliwy ryk ogromnego lasera, który niczym wielka skrobaczka do szyb, skrobał sobie lód z ziemi na dole, żeby ziemia nie była zamrożona. Jak to, zapytacie, zamrożona? W wakacje? Na Bałkanach?

A, tak to! Niczym u Emmericha, nastąpiło zlodowacenie w ciągu jednego nocy i temp. spadła do -100 stopni. Nie wolno było otwierać okien. Nie było internetów, ani zasięgu. Ludzie zaczęli pisać znowu listy, bo inaczej nie mogli się ze sobą komunikować na odległość. Pamiętam, że płakałam, bo nie pamiętałam żadnego adresu znajomych, bo zazwyczaj znam te lokalizacje na czuja, albo po prostu używam komunikatorów, jeżeli ktoś nie mieszka w kraju.

Jednakowoż, najbardziej utkwił mi w pamięci ten wielki laser i jego nazwa xD

#dziendobry #hehszki #logikarozowychpaskow #sny
źródło: comment_2RfsxoNuuwS2GWKy3m7dYiU4EYZ2khek.jpg
  • 3