Wpis z mikrobloga

@afc85: No i właśnie to jest najgorsze, bo Argentyna zagrała #!$%@?, ale wciąż technicznie i płynnością gry, między tym co oni pokazali, a naszymi "orłami", jest przepaść. Mieli kilka bardzo dobrych okazji, udane dryblingi, grali ostro (momentami jak ostatnie #!$%@? vide Otamendi), ale przynajmniej walczyli, a nie olewali to jak Piszczek. Poza tym, nie padali po 30 minutach jak muchy.

Dla Argentyńczyków, to jest kompromitacja o wiele wiele większa niż dla
  • Odpowiedz