Wpis z mikrobloga

- lider w branży
- kilkadziesiąt lat na rynku
- na rozmowę o prace przychodzi jakiś dzban chyba 4 roku studiów
- rok sutdenckiego doświadczenia
- angielski i niemiecki na poziomie średnio ogarniętego gowniaka z gimnazjum na dodatek brak jakichkolwiek papierów potwierdzających poziom językowy „mogłem zrobić ale po co”
- no nic może się rozwinie „4k brutto na start dla pana”
- wyszedł śmiejąc się
- my tez się śmiejemy, takich jak on jest wielu w końcu Warszawa

  • 141
  • Odpowiedz
@Nieszkodnik:
To jest chyba interes pracodawcy, a nie pracownika, żeby mieć kadrę skutecznie posługującą się językiem klienta xD, więc nie wiem czemu mnie pytasz. Jak nie znajdzie to wypada z branży i tyle. Ja mówię o sobie z perspektywy pracownika. Jak prosperuje firma pracodawcy to mnie to gówno (przepraszam, że tak powiedziałem) obchodzi xD.
  • Odpowiedz
Jak prosperuje firma pracodawcy to mnie to gówno (przepraszam, że tak powiedziałem) obchodzi xD.


@Flypho: napisałeś również: No nie wiem, zatrudnić np. nauczyciela, więc jak nie wiesz, nie krytykuj. Nie zawsze rekruter jest w stanie sprawdzić praktyczne umiejętności kandydata, czasami papier od szamana Nawahów wystarczy.
  • Odpowiedz
więc jak nie wiesz, nie krytykuj.

Jasne, to jakiś facet spycha na mnie swoją obsraną gównem robotę i to ja mam ze swojej własnej kasy płacić na jego #!$%@? (przepraszam, że tak powiedziałem) certyfikaty i jeszcze mam nie krytykować? xD Nie zesraj się (przepraszam, że tak powiedziałem).
@Nieszkodnik:
  • Odpowiedz
Dostajesz na start więcej niż programista/prawnik/lekarz na start, ale oni mogą się rozwijać i za parę lat zarabiać kilka razy tyle, a na wózku widłowym będziesz zarabiał tyle samo do końca życia.


@Jowanka: błądzisz ... oj błądzisz
#1 przesadziłaś z dysproporcją na start, ale wiem, musi być efektowna wypowiedź.
#2 uważasz że jak ktoś pracuje jako wózkowy to ma zamrożoną pensję ? serio ?
  • Odpowiedz