Wpis z mikrobloga

  • 0
@Troester co za bzdura
Jeśli masz problem w ustaleniu granic to sobie z nimi radź, nie wszyscy nie potrafią odmówić jednej rzeczy gdy wcześniej zgodzili się na coś innego xd
  • Odpowiedz
@norepinefryna: powiem tak-zupełnie inaczej współpracuje się z kimś kto nadskakuje nam, a my jemu niż z kimś kto ma do nas jakieś wieczne pretensje. przykład OPa wskazuje na ten drugi przypadek, którego nie uznaję bo jest szkodliwy dla obu stron.
  • Odpowiedz
@Troester: Skoro kobieta ucieka się do takiego rozwiązania to zapewne nie docierały prośby o pomoc normalnymi metodami. Nikt o zdrowych zmysłach nie prosi pierwszy raz o coś w ten sposób - zazwyczaj normalnie się rozmawia i pyta się czy może coś dana osoba zrobić. Cały wydźwięk tego liściku wyraźnie sugeruje, że to jest kolejna prośba, bo wcześniejsze nie dawały efektu. Wieczne pretensje? Gdzie tu widzisz wieczne pretensje? To chyba raczej
  • Odpowiedz
ty serio wierzysz w jakieś równouprawnienie, nie ma, nie było i nigdy nie będzie takiego zwierzęcia, skończ już śnić.


@Troester: ale to nie znaczy, że ludzie muszą domyślnie się dzielić, że kobieta zajmuje się pracami kobiecymi a mężczyzna męskimi(których za wiele nie ma w świeżo remontowanym mieszkaniu w bloku) Chcą sobie podzielić po swojemu to niech dzielą.
Znajdziesz chętną na swój podział to tak sobie będziecie żyć.
  • Odpowiedz
właściwie dlaczego masz tylko po sobie posprzątać i zrobić pranie?


@Troester: Skąd ten pomysł? Jak się mieszka razem, to się dzieli obowiązkami rozsądnie.

a gdybyś tak zrobił obiad, umył okna, umywalki, podłogi, poodkurzał w całym domu, pościerał kurze? aha ale nie zapominaj, że np. ona opon w samochodzie nie zmieni bo przecież nie potrafi, a zresztą to przecież nie jest zadanie typowo dla
  • Odpowiedz