Wpis z mikrobloga

@Fasol88: U mnie jest dokładnie odwrotnie. Kupne mnie wkurza, bo nie ufam, co tam dali do środka, może jakieś tłuszcze utwardzane, czy inne miażdżycogenne świństwo, a domowe mnie bardzo satysfakcjonuje, bo praca włożona w danie została przełożona na jakość i smak, tutaj nie ma ograniczeń. A warto wiedzieć, że w kupnym jedzeniu producent stara się dać jak najmniej i jak najtaniej za tę cenę, po której sprzedaje.