Wpis z mikrobloga

Uff, kontuzja dłoni od ropnego zapalenia ścięgien (?) mi chyba przeszła. Ale ja nie o tym... Mogę pisać, yay! ()

Na nauczaniu w pewnym studium:

- Narządy jamy brzusznej, słucham, to wyciągające pytanie na dwa.
- ...
- Proszę Pana, to jest poziom gimnazjum.
- Ale ja nie miałem gimnazjum, ja miałem podstawówkę i liceum...

KURTYNA

Sława tych (Cosinus-like) szkół na swoje powody; niektórzy na kierunkach medycznych nie wiedzą o istnieniu śledziony. To nie kwestia stresu, niestety. Słuchacz ten mógł być np. upośledziony. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Tacy ludzie będą wykonywali badania RTG, a nawet napromieniowywać terminalnie chorych na nowotwory pacjentów, a także wykonywać skomplikowane badania tj. MRI czy PET - to mały wycinek z, hm, programu obowiązków.

I'm fuckin' scared... and I'm not scared easily.

#heheszki #medycyna #anatomia #studia #studenci
Misericordia - Uff, kontuzja dłoni od ropnego zapalenia ścięgien (?) mi chyba przeszł...

źródło: comment_x8T1chiwcyAMGJof0zNqZeqPkyGoI7hv.jpg

Pobierz
  • 12
@Mishkaliina: nie, nie żartuję niestety... to takie klasy-orły, ale płacą, więc przechodzą.
@kurio: ale śmiechłam od Twojego avataru :D "nas nie interesuje"... mojego lekarza chirurga nie interesowało zdezynfekowanie stołu do cięcia jak na SORze czekałam 11h na wyjęcie wbitego głęboko (przy tętnicę nadgarstkową, tę obok) szkła, rozbryzgniętego w 10+ kawałków różnej grubości i wielkości, pochodzącego z betonu za monopolem, a wbitego w moje ciało na wskutek upadku po ataku grand
lub była to reakcja na źle podaną lidokainę, bo czułam się nie tak podczas jej podawania; nie tylko rozpieranie, ale i ból + W OGÓLE mnie nie znieczuliła, ale 'tough guy' ze mnie to kazałam ciąć; może tu był błąd, ale tak czy siak - wina lekarza/lek. nadzorującego
@kurio: Chaotycznie? Wybacz mi, leki p-bólowe jeszcze mogą działać, no i nie spałam od wieluuuu godzin... Opisałam najdokładniej jak mogłam, może tu był mój błąd. Zrobię Ci TL;DR i wtedy zerknij, powinno być lepiej.

1) #!$%@?ła mi się ręka przed odcięcie grand-malowe.
2) Lekarze #!$%@? rutynowy zabieg przez lenistwo/zmęczenie/niedouczenie, na SORze to kombinacja tych trzech, nawet idąc z/jako pracownik tegoż przybytku rozkoszy;
3) Powikłania po #!$%@?, mimo, że początkowo organizm był
Reszta to rehabilitacja, bo np. nie mogę zaciskać ręki ani porządnego plaskacza dać, ale to taka naturalna, domowa; wszystko przyjdzie z czasem... U mnie zebrało się tyle zakażonego płynu w pochewkach ścięgnistych, że przy PRÓBACH ruszania palcami (bo o zgięciu, ruszaniu mowy być nie było, ręka była jak bania mająca #!$%@?ĄĆ albo do odcięcia) słyszalny był obrzydliwy dźwięk. Coś jak chodzenie po świeżym śniegu, kojarzysz.
@Misericordia: I tak samemu igłą w dziąsło? Jak miałem sobie umilić dzień podskórną enoksaparyną to musiałem opracować rytułał z zaciskaniem zębów, liczeniem do trzech, podnoszeniem głowy i za ojczyzne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kurio: Samemu, w rękę też; w dziąsło insulinówką, w rękę 0,.6x25mm. Z tej strony Jamedris, moderatorka hyperreal/talk w działach GABA, benzodiazepin, opioidów i opiatów naturalnych, a także kilku innych działów ogólnych... To chyba troszku rozjaśni. (: No i eks tatuatorka (handpoke, traditional tattoo, machine-free) wracająca do zawodu już z maszynką za 2 mce sprowadzenia.
Co jak powiem, że przebijałam sporo ludu też? No i, najważniejsze, własne sutki? Zwykłe przebicie na sztangę - tak, by nóżki tworzyły literę A pod nieco mniejszym kątem - wenflon 2.0mm (igieł zazwyczaj do INIEKCJI używa się 0.45mm, nie 2.0mm) i sztanga 1.6mm. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Septum, też self DIY, to w porównaniu z tym nic. No i kilka tatuaży wykonałam też sama na sobie, ale handpoke