Wpis z mikrobloga

Historia z RODO w tle. Zasłyszane od kolegi #truestory #coolstory

Pogotowie kilka osób w kolejce w tym mój znajomy. Wychodzi lekarz i na caly korytarz:
L: Pan Paweł!!!
Os1: No jestem
Os2: Ale który, qwa Paweł bo ja też Paweł a czekam juz ponad godzinę
L: no ten z kolanem
Os1: no to ja
Os2: ja tez z kolanem
L: czekajcie chwilę
Wraca do gabinetu po 2 minutach wychodzi i mowi:
L: lewe
Os2: w końcu!
#rodo xD
  • 70
  • Odpowiedz
@8_jajek_od_pingwina mnie zastanawia, dlaczego taka paranoja z tym RODO w PL, a w Niemczech wprowadzono to z ledwo zauważalnym skutkiem (w przypadku mojej pracy efekty RODO sa uberzabawne xD)? Serio, w DE nikt sie nie spinał, nie dostawał szajby.
  • Odpowiedz
@8_jajek_od_pingwina: w mojej przychodni zawsze była na drzwiach u lekarza lista pacjentów. No i RODO, więc zdjęli. Ale nie mieli innego sposobu "kolejkowania" pacjentów. Podchodzi się więc do rejestracji, pyta się, kiedy się wchodzi, a wówczas pani w rejestracji mówi "po pani Annie". Idę pod drzwi, pytam, która to pani Anna, bo ja jestem po niej. Odzywają się 4. Wracam do rejestracji, pytam, po której pani Annie, a pani w
  • Odpowiedz
@BrittaAndersson: jestem niemal pewna, ze ta lista na drzwiach naruszała przepisy o ochronie danych osobowych i tak :P jeżeli przedsiębiorstwo wcześniej wprowadzało w życie przepisy tamtej ustawy to rodo niewiele zmienia w tej materii. Szczególnie w zawodach lekarskich lub prawniczych
  • Odpowiedz
@8_jajek_od_pingwina: mój znajomy opowiadał mi, że u niego na oddziale (Legnica) nie woła się pacjenta imieniem i nazwiskiem, tylko od razu dolegliwością np. Pan z bólem dupy i hemoroidami, proszę.

On sam twierdzi, że to jest głupie rozwiązanie. Tak było ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@camilio: inna rzecz - w wszystkich przychodniach, do jakich chodziłam w ciągu ostatnich 5 lat, specjaliści mieli na drzwiach gabinetów listę pacjentów na dany dzień. Więc musiało być jakieś przyzwolenie na to, bo nie sądzę, żeby wszystkie te przychodnie aż tak bardzo przepisy miały w dupie.
  • Odpowiedz
kamere na stolowce


@adik3x: w Warszawie w komunikacji miejskiej nie pozdejmowali kamer, ale pojawiły się informacje o przetwarzaniu zarejestrowanego wizerunku :)

podania nr
  • Odpowiedz
@barani_leb Bo przepisy wcale tak diametralnie się nie zmieniły, tylko wcześniej firma płaciła kary 1tys zł czy 5tys z uśmiechem, że to już depozyt na przyszłe kary również. Teraz kary są większe, znacznie większe (np x% ogólnego dochodu firmy, co dla firm międzynarodowych jest zabójcze) i wolą jednak nadrobić wszystkie zaległości i wprowadzić dwa razy więcej ostrożności.
  • Odpowiedz