Wpis z mikrobloga

@brachistochrona: No właśnie nie. Ale nigdy też im się nie przyglądałem, mogły wypaść już wcześniej. Gdy podczas jazdy zauważyłem, że coś jest nie tak była jedna, która po 10 km w stronę domu też się uszkodziła. Możliwa była tylko jazda na najmniejszej zębatce, którą podtrzymują inne śruby. Sprawa o tyle dziwna, że wada uaktywniła się dopiero po postoju. Przed nim jechało się normalnie, a wszelakie mechanizmy działały jak należy.
  • Odpowiedz