Wpis z mikrobloga

Jest godzina 10 czasu Greenwich. Córka odwieziona do przedszkola, żona odwieziona do pracy, wysprzątałem kuchnie, poodkurzałem, poprasowałem, umyłem podłogi przez najbliższe 5h mam fajrant. Potem odbiore dziecko z przedszkola, ugotuje obiad (co zajmie jakieś 40 minut) i pojade po rozowego.

Na prawde #!$%@? mają te #madki co ich mężowie zmuszają do zostania w domu. 5h oglądania seriali, #!$%@? w candycrush, sprawdzania czy pralka już skończyła odwirowywać i czy zmywarka skończyła program musi być bardzo męczące.

#niepopularnaopinia #zwiazki #dziendobry
  • 64
  • Odpowiedz
  • 0
@cirael: a gdzie to porównuje?


moze i sobie dopisalam, ale kiedy piszesz o madkach, ktore maja #!$%@?, bo mezowie zmuszaja je do zmuszania w domu od razu wyciagam pejoratywny kontekst pt "siedzi w domu nic nie robi". opieka nad dzieckiem/dziecmi nie zawsze jest tak prosta,jak myslisz.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Royal_Email: Ale zanim zwalczy się te strachy i zanim dziecko nauczy się samodzielności jest właśnie ten trudniejszy etap. Dzieciaki są różne i to, co u jednego nie jest problemem u drugiego już jest.
  • Odpowiedz
@Royal_Email: To że sobie poradziłes to chwała Tobie, ale nie znaczy że opieka nad dzieckiem i zajmowanie się domem to taka prosta sprawa. Wkurza mnie to ciągle najeżdzanie na matki.

Sama jestem hehe mamą 24/7 i powiem szczerze że dla mnie najciężej jest psychicznie. Codziennie Twój dzień wygląda tak samo, ciągle dziecko jest z Tobą, żeby gdzieś wyjść samemu musisz prosić kogoś o pomoc przy dziecku. Cały dzień siedzisz z
  • Odpowiedz
@CudMalina o dokładnie to. Ja z tej okazji wysyłałam swoje dziecko od kwietnia (mial wtedy 14 miesiecy) na 3h do żłobka. I to nie po to, żeby oglądać seriale, tylko żeby móc w ciszy i bez wiszenia na nodze zjeść sniadanie, umyć się, posprzątać chatę i ugotować obiad. Bo inaczej się nie dało - żarcie musi być max 10 minut po drzemce, o gotowaniu przy dziecku mogłam zapomnieć, bo dosłownie wisiał
  • Odpowiedz
@CudMalina próbowałaś blw? Ja mam żarłoka, więc u nas żłobek wygrał tym, że w te 3h je tam 3 posiłki (przychodzi na śniadanie a wychodzi po zupie). Zresztą jest szansa, że tam nauczy się jeść przez naśladownictwo :) a jak nie będzie cyca to zgłodnieje i odkryje, że da się na normalnym żarciu żyć
  • Odpowiedz
@Royal_Email: wiesz co... masz racji troche.
Ale tylko troche.
Jak juz Ci napisano wyzej, kazde dziecko jest inne.
I nie, nie na wszystko rodzice maja wplyw - niektore dzieci sa pogodne i bawia sie same, inne są plaksami i ciagle chca byc zabawiane.
Napisales
  • Odpowiedz
@agaja ja jestem turbo zwolenniczką blw. Polecam przeczytać książkę "Bobas Lubi Wybór" i blog alaantkoweblw :) wiem, że nie u każdego się sprawdza, że trzeba mieć cierpliwość i powściągnąć strasz przed zadławieniem, ale to procentuje. Mój dziec od jakiegoś czasu operuje już łyżką i widelcem (nadal pomaga sobie drugą ręką, ale to jest totalnie inny poziom jedzenia), pije z bidonu i doidy cup bez żadnej pomocy. No i przede wszystkim ja
  • Odpowiedz
@bird_girl: wlasnie kupilam niedawno te ksiazke. Tylko do blw dziecie musi siedziec, prawda? A u nas mlody leci na pyszczek jeszcze.
A wlasnie myslelism nad tym, jednak poki nie siadze, to chyba stopniowo bedziemy na BLW przechodzic od zupek jakowychs czy cus...¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@agaja poczytaj o sadzaniu tu: https://dziecisawazne.pl/blw-czy-jedzenie-papek-to-wazny-etap-rozwoju/
Generalnie super sie sprawdza krzeselko antilop z ikei bo dziecko może się podeprzeć na tacy pochylając się do przodu, a za plecami ma tę wkładkę dmuchaną, która też pomaga. Jedyny minus to brak podnozka, ale na to też jest sposób - kupujesz dodatkową tace, wiercisz w niej dziury w rogach i przekladasz przez to nogi krzesełka - jako że są pod kątem, same blokują tacę
  • Odpowiedz
@bird_girl: no wlasnie duzo o tym czytam :) dziekuje za linka.
Tylko srednio mi sie widzi troche sadzanie dziecka, jak wszedzie trabia,ze nie powinno sie podpierac, poki samo nie jest w stanie ogarnac siedzenia - a nasz mlody jeszcze w ogole tutaj nie dziala. Znaczy podrywa sie i by chcial, ale no coz.. Checi sa, ale mozliwosci brak :D
Na razie wzbudzilam zgroze u mojej mamy, bo jest przekonana, ze
  • Odpowiedz
@agaja jak posadzisz dziecko w krzesełku 2 x dziennie na 10 minut to mu się krzywda wielka nie stanie, szczególnie jak będzie miał możliwość podparcia z przodu. Zresztą gadałam kiedyś z fizjo na ten temat i mówiła, że nieco starsze dzieci, które jeszcze same nie siadają sadza się do jedzenia ze względu na jego społeczną funkcję. Że przy jedzeniu wszyscy siedzimy przy stole i rozmawiamy :) nie ma co się bać.
  • Odpowiedz
@agaja a i jeszcze wpis hafiji o rozszerzaniu diety sobie poczytaj i u malgosi jackowskiej
Ps. Ja w zbudziłam grozę u mojego dziadka, kiedy podczas wigilii dałam 11-miesięcznemu dziecku widelec do ręki, żeby sobie pojadł pierożków :D
  • Odpowiedz
@bird_girl: e, z krztuszeniem to sie nie boje. Mlody mocno ulewal, wiec odkrztuszanie ma opanowane, a w razie czego mozna zareagowac. Najwieksza schize mam z tym siedzeniem wlasnie, zeby dziecka nie popsuć :D
A tamte wpisy tez czytalam juz :) Ale tez dziekuje :)
  • Odpowiedz
@agaja też tak miałam. Wyleczyła mnie nasza fizjo. Byliśmy dzień po tym jak dzid skończył pół roku na kontroli. Jako że musiałam po drodze zahaczyć o bankomat, z dzieckiem wszedł wcześniej mój mąż. Jak ja weszłam przeżyłam szok, bo moje dziecko siedziało na podeście przy stoliku podpierając się na rękach z przodu i bawiło się jakaś zabawką. Został tak posadzony przez fizjo, która powiedziała, że można tak, albo w siadzie płaskim,
  • Odpowiedz
@bird_girl: Kurcze, to ja się jednak bałam tak sadzać i ksztuszenia się bałam. Także postawiłam na początku na papki i łyżeczkę a potem powoli przechodzenie na blw. Myślę, że to też spoko opcja.

Przeczytałam ten artykuł, który wkleiłaś. Rozbawiło mnie, że rzekomo rodzice karmią łyżeczką, żeby się dziecko nie pobrudziło. Zabawne. Moje czy to karmione łyżeczką czy jak je samo jest tak samo zawsze brudne od głowy po nóżki (
  • Odpowiedz