Wpis z mikrobloga

Witam was. Rezygnuje z samochodu i chcę się przerzucić na #rower i to nie byle jaki tylko #rowerelektryczny :). Jestem jednak dość zielony w temacie a w moim mieście nie ma sklepu z takimi wynalazkami. Orientuję się wstępnie w temacie i mam do was parę pytań.
1. Potrzebuje roweru do jeżdżenia przez cały rok. Spodobały mi się #fatbike - to zbędna fanaberia czy wystarczyłby zwykły zwykły rower rodzaju #mtb ? Taka konstrukcja roweru utrudnia zakup np. błotnika czy ewentualnego bagażnika?
2. Na jakie firmy warto zwracać uwagę?
3. Mogę wydać do 10 tys - czy to wystarczy?
4. Czy silniki, baterie sprawują się dobrze w każdych warunkach atmosferycznych?

Jakby był ktoś kto mógłby mnie nakierować - będę bardzo wdzięczny.
  • 13
W jakich okolicach mieszkasz, że potrzebujesz e-fatbike'a? Bo wiesz, dopiero jak jest ciężki śnieg, to fatbike ma więcej sensu, niż zwykły mtb. To nie, że nie są fajnymi rowerami (są). I tak, będzie trudniej kupić błotnik czy bagażnik, ale to nie jest niemożliwe - po prostu wydasz więcej.
10 tys. może być za mało na wszystko (jak chcesz nowy). Generalnie wszystko to, co teraz wisi na allegro to trochę guwno, u nas
@Polinik Mam nadzieję, że jeszcze trochę czasu upłynie do tego momentu. Poza tym OC i tak będzie pewnie taniej jak samochód.
@NuclearCycling Dojadę tam gdzie chcę drogami, więc bez tragedii, ale po prostu chcę rower bardzo uniwersalny. Oprócz dojazdów do pracy, w weekendy chciałbym dodatkowo trochę poszaleć, mieszkam w Nowym Sączu, wiec górek dookoła mam aż nadto.
Chcę nowy rower, jak trzeba będzie to dołożę więcej. Jakieś polskie sklepy internetowe warto brać
Mam nadzieję, że jeszcze trochę czasu upłynie do tego momentu. Poza tym OC i tak będzie pewnie taniej jak samochód.


@tomasz-sadecki:
Pracują nad tym od zeszłego roku, cholera wie, kiedy przekują opinie na konkretne zapisy prawne.
To jest wprowadzane tylnymi drzwiami, w dyrektywie dotyczącej ubezpieczeń motocykli, cholera wie, jakie stawki będą.
@tomasz-sadecki: Ja mam zwykłego fatbike'a i wydaje mi się ze 10tyś to ci nie starczy. Gdy szukałam swojego to takie ciut lepsze (w mojej opinii oczywiście) kosztowały z 6-8tysi tylko dlatego, że były fatbikami i miały przedni amorek. Zwykłe mtb z podobnym osprzętem były dużo tańsze
@tomasz-sadecki:
Rower elektryczny to super sprawa na dojazdy do pracy, ja mam zwykłego MTB z silnikiem Bosh Performance i jestem bardzo zadowolony. Przy takim rowerze podstawa to chip zwiększający max prędkość. Jeżeli chcesz przerobić rower to można to zrobić w Bielsku, mnie jednak odstraszył wygląd i waga takiego rowera, z drugiej strony nie trzeba na nim pedałować :)