Wpis z mikrobloga

bądź mną kilka lat temu

lvl 8

kończysz lekcje pływania jak co wtorek

wieczór mocno, ciemno i wgl

grudzień wiec śnieg pada srogo

chodzisz na szkółkę pływania blisko twojego domu

akurat remontują bieżnie przed basenem (zaczęli remont przed zimą ehe)

idziesz na około

wyciągasz swojego nowego psepa i zaczynasz cisnąć w godofwora

hehe ale słaby jest ten bos

śnieg pizga, ok 19h

nagle na horyzoncie dostrzegasz trzech sebixow

kazdy conajmniej lvl 16

przywódca nagle sie do ciebie odzywa

"te młody dawaj pesepa"

w odruchu chowasz pesepa do pokrowca a potem do plecaka

"dawaj pesepa powiedziałem"

podbija z ręka wystawiona niczym kościelny na mszy co niedziele

nagle w przypływie adrenaliny policzkujesz przywódcę w twarz

nie można nazwać tego nawet ciosem bo to był jakis nieskoordynowany rak wycelowany w jego policzek

drugi sebix nagle

"dobra Mocny zostaw dzieciaka ehe"

seby odchodzą

wow co ja #!$%@?

mów mi brusli, tomklansys i larakroft w jednym

poczuj sie jak nowy bóg, nowy bohater marwelstudioz

w przypływie eufori wołasz do powoli odchodzących sebixow

"chce ktoś jeszcze?"

zostajesz przez nich pobity, zabierają ci pesepa, nie ma godofwora


#pasta #gowniak #brucelee #seby #przegryw
  • 3