Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi, że to nie jest ciążące nade mną fatum.

Mój pierwszy smartfon, który kupiłem jako nowy, to był, jak to się dziś określa, "flagowiec", z górnej półki, HTC TyTn pierwszy, kupiłem też pokrowiec.

Po dwóch tygodniach tak mi upadł, że pokrowiec nie pomógł, cały przód zdarty, naprawa wyniosła swoje.

Myślę sobie - jestem niezdara, to mam za swoje.

Później miałem jakąś Toshibę rozkładaną jak książka z dwoma ekranami, ten główny był w środku i ona mi spadała regularnie, sporo wtedy jeździłem na rowerze, odrapana jest koszmarnie, mam ją gdzieś do dziś. Następnie kupiłem używany Galaxy S (pierwszy), służy mi do dziś jako telefon zapasowy. Z oryginalną baterią, która wciąż trzyma, a to urządzenie z 2010 roku. Cały.

Następne były Samsungi z serii S, kupowane używane z gwarancją. W międzyczasie pojawiły się tablety, pierwszy Samsung kupiłem jako używany, odsprzedałem, gdy w sklepie kupiłem sobie inny. Ten ze sklepu wytrzymał 3 miesiące, usiadła na nim dziewczyna u mnie w domu. Następny Samsung używany, działa do dziś, kolejny Lenovo używany ale jak nówka z gwarancją, aktualnie używam.

Z telefonów kolejny był używany półroczny Grand Prime, do dziś działa, ekran cały, obudowa cała, tylko sreberko z krawędzi zaczęło się wycierać.

Myślę sobie, że przez 2 lata nie upuściłem telefonu, tego Prime, to co będę dalej dziadował z używkami, idę normalnie do polskiego sklepu jak człowiek i kupuję słynne siajomi.

A łamałem się jeszcze w samym sklepie, bo S9 taki ładny.

Ale wiem, że by mnie dupsko bolało, gdyby upadł, zostałem przy siajomi.

I by bolało, bo #!$%@? 2 miesiące po zakupie wczoraj upadł na beton, tył wgnieciony, delikatne pęknięcie ekranu, które gdy jest podświetlony, to prawie nie widać, ale jednak.

Czyli przez te 12 lat kiedy kupiłem chyba z 10 telefonów i tabletów, każde nowe uszkodziłem do trzech miesięcy od zakupu, każde używane przetrwało.

Czuję się jak dziad, że mam poniszczony telefon, a jednocześnie i tak dupa mnie cebulacka boli. Wysłużony Galaxy S do dziś nieuszkodzony i działa.

A i tak zdarzały mu się już pierwsze zauważalne przycinki temu #xiaomi #redmi5plus

Tyle.

#zalesie

Ps. Skoro już się rozpisałem, co myślicie o #huawei #p10 ? Kupię półroczną używkę z gwarancją w dobrym stanie i mi nie upadnie, zakład? #android
Mordeusz - Powiedzcie mi, że to nie jest ciążące nade mną fatum. 

Mój pierwszy sma...

źródło: comment_Yb1pQgZecUyR3sGeH92OHdMWgG5c2OZG.jpg

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
@Mordeusz nie rozumiem jak można rozbić ekran w telefonie. Używałem Sony, iPhone a teraz Xiaomi i każdy mi spadał setki razy i żadnemu nic nie pękło czy się wgniotło. W Xiaomi teraz jedynie schodzi mi farba z tyłu telefonu ale to raczej od obudowy
  • Odpowiedz
@mariusz5891: hurr durr nie bede wkladac telefonu w zadne etui ani nalepiac gowno szkla, telefon ma byc cienki i mam go uzywac tak jak wyjety z pudelka...
[2 tygodnie pozniej]
... mirko hlep czy ja jestem #!$%@?, telefon mi upadl i rozbil sie ekran, to juz 10 smartfon ktory rozwalilem w ciagu 10 lat, co jest ze mna nie tak, gdzie tkwi blad?!?
  • Odpowiedz
@Mordeusz: Poprostu nie dbasz o sprzęt albo jesteś łamagą i tyle¯\_(ツ)_/¯ Ja miałem 9 smartfonów i jeden mi tylko upadł 2 razy z wysokości łóżka i nic się nie stało. Nigdy nie nosiłem tych paskudnych kondomów ani naklejek na ekran. Dopiero teraz jak mam Redmi 5Plus to nosze go w tym cienkim etui co do zestawu dodają bo te aluminium na tyle jest mega śliskie.
Następnym razem rozważ ubezpieczenie ekranu.
  • Odpowiedz
@PiotrSzczecin: @czerwonyziemniak: @Kutazzz:
Ojej, jacy wy ostrożni. Czyli to, że większość usterek telefonu to pobite szybki, z pewnością jest ściemą. A drop testy też są robione bez sensu, bo przecież ciężko rozbić telefon? XD

Są różne sytuacje, dzieci, ktoś może wytrącić telefon z rąk. Np. takie Xiaomi Mi5 bez pokrowca jest bardzo śliskie (jak i inne obłe, szklane telefony).
  • Odpowiedz
nie wiem jak ty to robisz, od chyba 8 lat nigdy nie rozwaliłem typowego smartphona( w tym dwa siaomi), a upadały mi kilka razy


@czerwonyziemniak: Wczoraj spadł ze stołu na beton, czyli z poniżej metra, rezultaty widzisz na zdjęciu pod wpisem. Cieszę się tylko, że wszystko wciąż działa, w tym aparat i szkło aparatu nie pękło.
  • Odpowiedz
@Mordeusz: po prostu nie dbasz o sprzęt. Mi na przestrzeni kilkunastu lat różne telefony spadły może ze 4 razy i to zwykle z łóżka. Mimo to noszę w etui i ze szkłem na ekranie dla większego komfortu psychicznego. Teraz jakbym chciał sprzedać to wygląda dalej jak nówka wyjęta z pudełka.

Zacznij dbać i tyle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz