Wpis z mikrobloga

  • 0
@qwerty93: Rynek, jak mieszkałam w Krakowie to „centrum” oznaczało Rynek i bliskie okolice, ale w każdej części Polski inaczej z tego co widzę :D
  • Odpowiedz
@kicioch: to kieruj się na plac Kościuszki. Ewentualnie jak masz czas to po południu jest „Europa na widelcu” w browarze mieszczańskim na Hubskiej i tam maja być tajskie lody,
  • Odpowiedz
Tylko Krasnolód, opcja w ich lokalu przy Komuny Paryskiej 10 lub w kawiarni ETNO przy dworcu PKP.
Ewentualnir jak będziesz na Placu Grunwaldzkim lub w okolicach Hali Stulecia i ZOO, to przy Moście Zwierzynieckim jest lokal Przełam Lody :)
  • Odpowiedz
@aikonek: było wyjaśnione w komentarzach, że Krasnolód jest spoko, zresztą byłam tam zaraz po tym wpisie i ludzie dopytywali o te pasty etc. - nie kręcili, nic nie ukrywali, przyznali, że mango przychodzi jako pulpa (ale nadal nie gotowa pasta) ze względu na wybór odmiany, która w Polsce nie jest dostępna.
@kicioch: jak wyżej, Krasnolód, możesz go zjeść w dwóch lokacjach, ale tylko jedna w centrum, wbij w
  • Odpowiedz
@ZajetyJestLoginWybrany: fajnie, ja nawiązuję do afery, którą podlinkował @aikonek: ale jak Ci smakują to wcinaj. Osobiście najbardziej lubię krasnolóda i chcę "głosować portfelem" żeby pokazać, że jak rzemieślnicze to rzemieślnicze - w krasnolódzie po raz pierwszy spróbowałam dobrych truskawkowych lodów - co wyjaśnia, czemu w innych lodziarniach smakowały mi jak "truskawa z zamrażary" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@kicioch Roma na Rydygiera obok wyspy slodowej - prawdziwe lody, nie z gotowej mieszanki, dom lodów Barton, rynek sukiennice. Pozostałe prócz krasnolóda to ściema, a ja nie lubię oszukiwania klientów
  • Odpowiedz