Wpis z mikrobloga

Błędem nowicjusza jest niedocenianie niepełnosprawnych podczas walki. Wielu spośród nas spojrzy na osobę na wózku i pomyśli: „Jak niby ma mnie pokonać kaleka?”. Myślisz, że wystarczy wetknąć jakiś kij pomiędzy koła i gdy wózek będzie unieruchomiony z łatwością wyprowadzisz perfekcyjny kop z półobrotu prosto w twarz przeciwnika? GÓWNO PRAWDA. Górna połowa ciała takich ludzi wygląda jakby wyszła spod dłuta antycznego rzeźbiarza. To naukowo udowodnione, że ok. 85% inwalidów na wózkach potrafi gołymi rękoma rozerwać konia. „Zajdę więc go od tyłu” myślisz. GÓWNO PRAWDA. Drobnym skinieniem nadgarstka koła jego wózka obrócą się ku tobie z ponaddźwiękową prędkością (niby skąd czasem możesz usłyszeć te grzmoty mimo ładnej pogody). Ups, teraz to oni są za tobą. A co to za dziwny przedmiot w ich ręku? Ups, to chyba twój kręgosłup. Czyżbyś tego nie zauważył? W sumie możliwe, w końcu lol, jesteś martwy. Czemu? BO WŁAŚNIE CI #!$%@? KRĘGOSŁUP. Teraz mogą nim zastąp swój, nieco mniej użyteczny i odejść, nie odjechać w pokoju. Zajebista robota. Jakby już wcześniej nie byli niezniszczalni. Miejmy nadzieję, że w obliczu zwycięstwa okażą oni nieco łaski...

#niepelnosprawni #pasta