Wpis z mikrobloga

@nalia91: moja Żona ma chorą tarczycę,dokładniej mówiąc ma hashimoto...codziennie bierze tablekt, które pomagają jej przetrwać dzień. Dodatkowo chodzi 3 w tygodniu na siłownie i się nie oszczędza tam. Krótko w wieku 38 lat wygląda lepiej jak niejedna 20 latka. Więc tłumaczenie się chorobą to zwykła ściema.po prostu trzeba się zebrać i ruszyć dupę i coś ze sobą zrobić. Natomiast Ewa Farma ma tendencję do tycia i już zawsze będzie wielorybem.... szkoda,
to nie panuje nad jedzeniem


@Endrius: no to jest to właśnie objaw zaburzonego wydzielania greliny - o czym ona oczywiście może nie wiedzieć i odbierać to jako normalne "taka moja natura, lubię jeść". A co do męża - ona z tym samym chłopakiem jest od lat, był z nią jak była szczupła i dalej jest, pomimo, że przytyła, więc pewnie się po prostu kochają i im to nie przeszkadza.
@Alheed: fajnie, że wydałeś werdykt. Twoja żona jest chora, ale Ewa na pewno nie, bo zbadałeś ją laserem w oczach. Też mam Hashimoto, ale dodatkowo problemy z poruszaniem po dawnej kontuzji - ale mnie już byś ocenił jako leniwego wieloryba, bo nie siedzę na wózku inwalidzkim. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Alheed jeśli tarczyca jest ustawiona i leczona, to owszem, bo sama jestem tego przykładem, że można. Gorzej, jak jest zaniedbana, wtedy dieta, siłownia itp. nie pomogą.
@Bellie

Twoja żona jest chora, ale Ewa na pewno nie, bo zbadałeś ją laserem w oczach


A Ty Ewę zbadałaś swoim laserem, wiec jest remis.

co do męża - ona z tym samym chłopakiem jest od lat, był z nią jak była szczupła i dalej jest, pomimo, że przytyła, więc pewnie się po prostu kochają i im to nie przeszkadza


Nie napisałem, że jest inaczej. Co do tego czy im to nie
ale to jest #!$%@? chamskie, przecież u niej to ewidentnie jakieś problemy zdrowotne


@Bellie: Jakie to problemy zdrowotne dodają sadła? Gdyby istniała taka choroba to złamała by zasadę zachowania energii. Osoby z dodatkom zapasem tłuszczu mogłyby pedałować na stacjonarnych rowerach z dynamem i generować energię z choroby.
@void1984: ja np. biorę leki hormonalne od których puchnę - i #!$%@?, że jestem szczupła - moje ciało odkłada wodę, plus masa innych problemów -> np. ciągle wzdęty brzuch. Nie ważne ile będę ćwiczyć - te rzeczy nie znikną, bo to od leków, leków odstawić nie mogę, bo mój stan chorobowy się pogorszy. Niestety zawsze przyjdzie taki specjalista, który stwierdzi, że nie ma chorób od których się tyje. Jest masa takich
@Bellie:

ja np. biorę leki hormonalne od których puchnę - i #!$%@?, że jestem szczupła - moje ciało odkłada wodę, plus masa innych problemów -> np. ciągle wzdęty brzuch.

Woda - tak, ale nie sadło, jak u babki z tych zdjęć.

Niestety zawsze przyjdzie taki specjalista, który stwierdzi, że nie ma chorób od których się tyje.

To dlatego że gdyby istniała taka choroba obaliłaby zasadę zachowania energii. Byłoby to odkrycie obalające
To dlatego że gdyby istniała taka choroba obaliłaby zasadę zachowania energii. Byłoby to odkrycie obalające podstawy współczesnej nauki.


@void1984: nie rozumiesz jak działają np. choroby tarczycy, spowalniają twój metabolizm, jedzenie zalega długo w jelitach, zaparcia - długofalowo prowadzi to do tycia, jedzenie zamiast być wykorzystywane to jest odkładane, poza tym człowiek z taką chorobą odczuwa ciągłe zmęczenie co uniemożliwia uprawianie sportu i powstaje zamknięte koło. Tak samo cukrzyca, chory musi spożywać
nie rozumiesz jak działają np. choroby tarczycy, spowalniają twój metabolizm, jedzenie zalega długo w jelitach, zaparcia - długofalowo prowadzi to do tycia, jedzenie zamiast być wykorzystywane to jest odkładane


@Bellie: Wystarczy że zrozumiesz jak działa fizyka. Te jedzenie o którym piszesz najpierw ktoś się decyduje w nadmiarowych ilościach wprowadzić do jelit. Gdy ktoś pakuje go za dużo wtedy obrasta w tłuszcz. To proste. Tłuszcz nie bierze się z powietrza, albo niewłaściwych
@void1984: nie, to Ty nie rozumiesz, że ktoś wprowadza to jedzenie w nadmiarowych ilościach, bo takie info dostaje od mózgu i żołądka "jedz teraz". Dostaje je, bo coś nie działa jak należy. Bierze się z niewłaściwych poziomów hormonów (dokształć się proszę o działaniu greliny), a przy chorobach tarczycy z spowolnionego metabolizmu, kiedy organizm zaczyna więcej magazynować, mniej energii zużywać, jak już tak bardzo chcesz pisać o fizyce w kwestiach biologicznych.
ktoś wprowadza to jedzenie w nadmiarowych ilościach, bo takie info dostaje od mózgu i żołądka "jedz teraz"


@Bellie: Nie rozumiesz. To tylko sygnał - wystarczy przeliczyć kalorie i nie wpierdzielać.
To nie zaburzone poczucie łaknienia prowadzi do otyłości, a nadmiarowe opychanie się.
Osoba chora powinna znać symptomy i im przeciwdziałać.