#rpg #grybezpradu #naprawiamfantasy Będzie krótko, bo szanuję swój i Twój czas. Wiesz, dlaczego Twój świat fantasy wieje nudą? Bo gracze raz po raz zabijają samców goblinów zamiast wyrżnąć w pień stale ciężarne samice. Bo walczą ze smokiem zamiast zawalić mu pieczarę na łeb. Bo Twoje Imperium Zła jest tak beznadziejne, że otyły karzeł wiedziony przez starego, zmutowanego karła może zawlec trzeciego, opętanego karła do samego jego centrum, żeby wrzucić obrączkę do wulkanu i wtedy Hitler umiera. Bo orkowie są tylko workami z ekspem i 3k12 życia. Koniec z tym. Fantasy nie jest tylko dla dzieci, miecze rzadko przekraczały 1.5 kg wagi a zwykle miały poniżej kilograma, w pełnej zbroi można nawet biegać a w fantasy dobrze się bawić bez wyłączania mózgu. Zaczniemy od ras w Twoim świecie, bo ile razy można jeść to, co ktoś wyrzygał zjadłszy Tolkiena? Nie jesteśmy psami.
Zrób w swoim ulubionym systemie fantasy ludzkiego i krasnoludzkiego wojownika i dopasuj im staty tak, żeby wyrównać ich bonusy. Potem sprawdź, czy różnią się czymś w odgrywaniu poza tym, że krasnolud pije piwo. Następnie weź obie karty i zjedz. Serio, po prostu wpakuj do gęby i zjedz. Smakują tak samo - jak mokry papier. Tak samo smakuje odgrywanie obu postaci. Jak już wprowadzamy cholerne rasy, to róbmy to dobrze.
Pod TYM tagiem #naprawiamfantasy <- znajdziecie wpisy w których próbuję naprawiać fantasy. Jak coś się podoba - bierzcie i grajcie. Jak coś jest głupiego - wytknijcie bezlitośnie
W najbliższym czasie opiszę tu pare ras ze swojego autorskiego świata w którym bawiło się parę drużyn. Jego założeniem było ZUPEŁNE i CAŁKOWITE ugruntowanie wszystkich ras w istniejącym świecie. Każda ma jakąś historię i niszę ekologiczną. Jak się spodoba, będzie więcej. Nie jestem Trzewiczkiem ani innym Zaródem, ale może znajdziecie w tym jakąś inspirację. W obecnej, rasistowskiej serii:
BRODATY DELFIN OKRAKIEM NA BOMBIE Czyli jak poprawnie wieść żywot krasnoluda, żeby nie urazić Czcigodnych Przodków i nie złapać czerwonki.
NA WOZIE I POD WOZEM Czyli jak uprawiać jałowe ziemie, stare rzemiosło i niziołczą martyrologię, oraz czemu żadnego nie warto
JAK PRZESTAŁEM SIĘ MARTWIĆ I POKOCHAŁEM DUCHA LASU Czyli czemu do elfów strzelamy bez ostrzeżenia i najlepiej pod słońce
ŻADNYCH BOGÓW, ŻADNYCH PANÓW Czyli jak poskromić szał krwi, kiedy jest się orkiem z gruntu niepodobnym do małpy.
NIE WSZYSTEK UMRĘ, CHOĆBYM MIAŁ SKONAĆ Czyli jak poradzić sobie z fałszowaniem historii, zawiścią i innymi brzemionami człowieka będąc najeźdźca w obcym kraju.
@jtank: I bardzo dobrze. Powinni następnie sprowadzić balistę, albo rozpalić ogniska na osuwisku. I nie spierpapier, tylko podwójny exp za myślenie. ( ͡°͜ʖ͡°)
@Slucham_psa_jak_gra_: wysoko w górach było, więc nie za bardzo mieli jak balistę sprowadzić, sami ledwo się tam wtaszczyli. Akurat nie używamy expa tylko milestone levelling, więc jako nagroda musi wystarczyć im to, że mieli czas się przegrupować i wyleczyć podczas gdy smok się odkopywał ( ͡°͜ʖ͡°)
@Slucham_psa_jak_gra_: też staram się na początku ale zawsze po paru poziomach mam dość i sobie odpuszczamy. Mówię tylko na czuja że np. "jesteście w połowie do poziomu".
@Slucham_psa_jak_gra_ ehh, odpuściłem sobie rpgi z 4 lata temu, bo w tym kraju normalnych ludzi do grania nie da rady znaleźć xD Masz albo planszówkowego debila, który przychodzi poturlać kostkami i żreć picce, immersja lvl - 10, albo autystycznego klimaciarza którego kostki palą w ręce jak słońce wampira i we wszystkim chce aby decydował MG.
Nie ma ludzi którzy chcą utrzymać immersję i ogólny roleplay jednocześnie przestrzegając mechaniki jako narzędzia do decentralizacji
@Khaine: Ja gram pół życia i nawet z takimi ludźmi można czasem coś ugrać. W tej serii chcę naprostować na razie to, co rzyganie sobie do gardeł Tolkienem przez lata zepsuło i uczyniło fantasy kompletnie nielogicznym. A świat musi być logiczny, żyby gracz się wczuwał. Musi być w stanie używać swojego intelektu w świecie.
Immersję poprawia wcielenie się w postać:
Ej, stary, jesteś gliniarzem, nie pogonisz za tym wyrostkiem?
A świat musi być logiczny, żyby gracz się wczuwał.
@Slucham_psa_jak_gra_: Ehh, co ja się o to nawalczyłem... Żeby ludzie czytali fluff z uniwersum i starali się zrozumieć na czym stoi. Bo nie da się grać szlachcica nie wiedząc nawet jak wygląda ustrój polityczny państwa w którym się rzekomo żyje od urodzenia. Nie #!$%@?, wieczne "jakoś to będzie" i "aaa na #!$%@? czytać, przecież to gra wyobraźni".
@Khaine: Huh? Aż mi ciężko uwierzyć, że aż na tak złych graczy trafiałeś. Ja obecine sobie pykam w latach 1920 (CoC), to tak połowa się nie nadaje, a połowa immerysjnie i nawet wysoko aktorsko wchodzi w postać i ją odgrywa, z całym historycznym kulturowym i klimatycznym icężarem, nie wspominajac o tym, ze wiekszosc sesji to gadanie graczy między soba i NPCami, a nie akcja i akcja.
Trigerowanie PiSowców to czysta przyjemność xD Mirek który wpadł na pomysł Tuskowe 800+ powinien dostać awans xD Jak to się przyjmie to zgnije przepotężnie (⌐͡■͜ʖ͡■) Jakby ktoś chciał wkleić na jakąś grupkę na FB czy coś to zostawiam ready to use template xD
Będzie krótko, bo szanuję swój i Twój czas. Wiesz, dlaczego Twój świat fantasy wieje nudą? Bo gracze raz po raz zabijają samców goblinów zamiast wyrżnąć w pień stale ciężarne samice. Bo walczą ze smokiem zamiast zawalić mu pieczarę na łeb.
Bo Twoje Imperium Zła jest tak beznadziejne, że otyły karzeł wiedziony przez starego, zmutowanego karła może zawlec trzeciego, opętanego karła do samego jego centrum, żeby wrzucić obrączkę do wulkanu i wtedy Hitler umiera. Bo orkowie są tylko workami z ekspem i 3k12 życia.
Koniec z tym. Fantasy nie jest tylko dla dzieci, miecze rzadko przekraczały 1.5 kg wagi a zwykle miały poniżej kilograma, w pełnej zbroi można nawet biegać a w fantasy dobrze się bawić bez wyłączania mózgu. Zaczniemy od ras w Twoim świecie, bo ile razy można jeść to, co ktoś wyrzygał zjadłszy Tolkiena? Nie jesteśmy psami.
Zrób w swoim ulubionym systemie fantasy ludzkiego i krasnoludzkiego wojownika i dopasuj im staty tak, żeby wyrównać ich bonusy. Potem sprawdź, czy różnią się czymś w odgrywaniu poza tym, że krasnolud pije piwo. Następnie weź obie karty i zjedz. Serio, po prostu wpakuj do gęby i zjedz. Smakują tak samo - jak mokry papier. Tak samo smakuje odgrywanie obu postaci. Jak już wprowadzamy cholerne rasy, to róbmy to dobrze.
Pod TYM tagiem #naprawiamfantasy <- znajdziecie wpisy w których próbuję naprawiać fantasy. Jak coś się podoba - bierzcie i grajcie. Jak coś jest głupiego - wytknijcie bezlitośnie
W najbliższym czasie opiszę tu pare ras ze swojego autorskiego świata w którym bawiło się parę drużyn. Jego założeniem było ZUPEŁNE i CAŁKOWITE ugruntowanie wszystkich ras w istniejącym świecie. Każda ma jakąś historię i niszę ekologiczną. Jak się spodoba, będzie więcej. Nie jestem Trzewiczkiem ani innym Zaródem, ale może znajdziecie w tym jakąś inspirację. W obecnej, rasistowskiej serii:
BRODATY DELFIN OKRAKIEM NA BOMBIE
Czyli jak poprawnie wieść żywot krasnoluda, żeby nie urazić Czcigodnych Przodków i nie złapać czerwonki.
NA WOZIE I POD WOZEM
Czyli jak uprawiać jałowe ziemie, stare rzemiosło i niziołczą martyrologię, oraz czemu żadnego nie warto
JAK PRZESTAŁEM SIĘ MARTWIĆ I POKOCHAŁEM DUCHA LASU
Czyli czemu do elfów strzelamy bez ostrzeżenia i najlepiej pod słońce
ŻADNYCH BOGÓW, ŻADNYCH PANÓW
Czyli jak poskromić szał krwi, kiedy jest się orkiem z gruntu niepodobnym do małpy.
NIE WSZYSTEK UMRĘ, CHOĆBYM MIAŁ SKONAĆ
Czyli jak poradzić sobie z fałszowaniem historii, zawiścią i innymi brzemionami człowieka będąc najeźdźca w obcym kraju.
@Slucham_psa_jak_gra_: a weź sp..., niedawno zasypali mi białego smoka. Na szczęście dobrze kopią i miał pomocników, to się udało mu wygrzebać.
I nie spierpapier, tylko podwójny exp za myślenie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie ma ludzi którzy chcą utrzymać immersję i ogólny roleplay jednocześnie przestrzegając mechaniki jako narzędzia do decentralizacji
Immersję poprawia wcielenie się w postać:
@Slucham_psa_jak_gra_: Ehh, co ja się o to nawalczyłem... Żeby ludzie czytali fluff z uniwersum i starali się zrozumieć na czym stoi. Bo nie da się grać szlachcica nie wiedząc nawet jak wygląda ustrój polityczny państwa w którym się rzekomo żyje od urodzenia. Nie #!$%@?, wieczne "jakoś to będzie" i "aaa na #!$%@? czytać, przecież to gra wyobraźni".