Wpis z mikrobloga

@Shatter: Czemu mam zmieniać spojrzenie? Z powodu, że mój dzieciak byłby debilem i zacząłby chlać/ćpać to mam zakazać sprzedaży używek dorosłym obywatelom? Gdzie sens i logika?
Śmieszy mnie jak rodzice takich dzieciaków płaczą w tv, że to wina dilera, ze sprzedał a dzieciak to ofiara xDD Ciekawe czy tak samo jest z otyłością? Kto jest winny tego, ze ktoś ma 100kg nadwagi? On sam bo kupował śmieciowe żarcie czy McDonald bo
@Shatter: Uważam, ze ludzie mają prawo decydować o sobie i podejmować decyzje - nawet te obiektywnie głupie. Państwo nie jest od tego, żeby mówić mi do jest dla mnie dobre. Gimbus załatwi sobie amfe i się przekręci? Cóż, jego decyzja. Sam jest sobie winny - tak jak mówiłem, dobór naturalny. Osoby słabe i skłonne do uzależnień same się wykruszą i może będzie mniej dramatów rodzinnych z rodzicami nadużywającymi bo po prostu
@Shatter: Wszystko to rozumiem i dalej uważam, że narkotyki powinny być legalne. Chociaż w sumie to nieletniemu łatwiej zdobyć jakikolwiek narkotyk niż paczkę fajek więc tak naprawdę całe to zakazywanie nie wpływa na dostępność a na jakość - bo skoro nikt nie reguluje rynku to sprzedają syf a gdyby były legalne sklepy to wiadomo, że oferowałyby po prostu dużo lepszy towar.
Już nie wspomnę, że najmocniejsze i najbardziej uzależniające używki są
@Desperated: Nie ćpam więc nie wiem ale handel lekami kwitnie aż miło - to wiem. Benzodiazepiny idą hurtowo a o ile się orientuje potrafią spustoszyć organizm i silnie uzależniają. Do tego kodeina, jakieś syropy, które mają konkretne, pożądane składniki.
Głównie są to lekarstwa, które zawierają w sobie odurzające substancje, później robią ekstrakcje i gotowe. Nawet aviomarin wywołuje halucynacje w odpowiedniej dawce i też są ludzie chętni na takie atrakcje.
@MrSknerus: najpierw piszesz o najmocniejszych i najbardziej uzależniających narkotykach, potem coś o kodeinie i syropach (xDDD), a nie wiesz, ze trzy wymienione przeze mnie są właśnie tymi substancjami? Lepiej się nie wypowiadaj w tym temacie bo się nic nie znasz.
@Desperated: Nie mam doświadczenia, mówie o tym co widziałem gdy chodziłem do technikum. Dopalacze z internetu lub jakieś leki w aptekach ewentualnie na czarnym rynku. Po tych aptecznych nie kończyli lepiej jak po dopalacz.