Wpis z mikrobloga

Stoję przed wyborem życiowym. Niedługo kończę kierunek związany z #energetyka czyli dosyć hermetyczna branża i zastanawiam się czy szukać pracy jako inżynier licząc się z tym, że dostanę gdzieś trochę więcej niż minimalna na start, czy też iść do #korposwiat gdzieś za 4k brutto na start na jakiegoś analityka. Nie ukrywam, że wybitnym inżynierem nie jestem, ale mimo wszystko wydaje mi się, że mogę być przyzwoity, jeżeli dostanę dobrego mentora, którego mi brakowało przez całą moją edukację. Co do korpo, to wiem że na początku również trzeba odrobić pańszczyznę i często trawić korpoludków, ale po kilku latach można wskoczyć na pozycję menago i zarabiać niezły hajs.
Wiem, że powinienem rozważyć to w dłuższej perspektywie, ale naprawdę ciężko mi stwierdzić co da mi więcej satysfakcji w przyszłości. Miałem jedną praktykę w państwowej firmie energetycznej i jedną w korpo, ale obydwie praktyki były raczej średnie. #inzynieria
  • 11
@wanderask: nie marnuj jednego z bardziej przyszłościowych dyplomów na bycie analitykiem który zostanie zastąpiony przez algorytm w przeciągu kilku lat. Po energetyce nie musisz koniecznie pracować w stricte energetycznej branży, możesz się zająć pompami, regeneracją, ogólnym hvac, zająć się dofinansowaniami z Unii. Jest wiele dróg i wszystkie raczej gwarantują stabilność pracy, gdyż zauważ, że niedługo wszystko będzie na prąd.
@wanderask: z bycie projektantem jest tak, że na początku faktycznie jest kiepsko. Trzeba przejść przez te stadium "asystenta projektanta", gdy będziesz gówno zarabiał i gówno robił, niemniej to ścieżka, w której po pewnym czasie masz wymierne wyniki. Dodatkowo trzeba myśleć o robieniu uprawnień - bez tego dyplom i doświadczenie jest #!$%@? warte a za same pieczętowanie projektów po kilkunastu latach w branży już wyżyjesz. Zostań w branży, łap się robót, szkol
@Obles: projektant ma baaaardzo słaby współczynnik odpowiedzialność vs. kasa. Nie polecam.

OPie jak masz chody w Państwowych molochach (Enea, Energa, PGE, Tauron) to idź tam a dostaniesz i pieniądze, i rozwój.

Albo Jak mieszkasz poza Warszawą to uderzaj do Warszawy do centralnych korpo przemysłowych tak jak @rozowy_transformator: mówi. Nie pchaj się w żadne Januszexy ~150 osób, polski kapitał, roboty wykonawcze, łapanie zleceń, budowy, podwykonawców. Stanowczo NIE
@Iskaryota: @Obles: @websterpl1: Nie studiowałem energetyki, pisałem jedynie o branży energetycznej. Nie jestem również projektantem. Precyzując, jest to branża naftowa i gazownicza, a praktyki były w PGNiG. Kiedyś fajną pracę można było złapać w czasach eksploracji łupków w Polsce, ale po wycofaniu się zagranicznych firm zostały właśnie spółki państwowe i małe januszexy.
@wanderask: to ja bym szedł na twoim miejscu w Korpo, sam pracowałem w Unileverze jako student i sobie chwaliłem korpo, były jakieś możliwości się tam rozwinąć i mnie tam chcieli, ale uparłem się na wielką energetykę xD chyba sam zrobię z powrotem taki miraż, jak nie masz pleców w fioletowym gigancie z energetyki to nie ma szans zaistnieć i wskoczyć na jakieś fajne stanowisko, wiem to z autopsji.

Z resztą w
@wanderask: Energetyka budowlana to rak, praca ponad normę za 3-4k netto, ciągłe wyjazdy, goniące terminy nie ważne czy mała firma czy korpo budujące stacje. Koledzy ostatnio na stacji pracowali 6-23 przez tydzień. Takie są moje doświadczenia jak dotąd. W biurach projektowych może jest trochę inaczej ale nie pracowałem tam to nie wypowiem się.