Wpis z mikrobloga

Współlokatorka zużywa szampon mojej dziewczyny (który stoi na półce z moimi rzeczami). Przy artykułach spożywczych sprawa jest prosta - coś na rozwolnienie i załatwione. Co jednak można dodać do szamponu? Najlepsza odpowiedź wyląduje na jej głupim łbie. Nie oszczędzajcie jej, laska potrafi zalać łazienkę swoim okresem i tego nie sprzątnąć, albo nie spuścić po sobie w kiblu (dwójki też), ogólnie zostawia straszny syf.
  • 241
Po tym co tu czytam bardzo się cieszę, ze nigdy w życiu nie bylam zmuszona do mieszkania z obcymi ludźmi.
Ok, podkrada szampon i absolutnie nie powinna tego robić, to naganne. Ale nie wiecie czemu to robi. Może ma jakieś problemy finansowe, może po prostu wstydzi się przyznać albo poprosić o możliwość skorzystania.

Zamiast porozmawiac jak normalni ludzie z drugim czlowiekiem i wyjaśnić sprawę to tutaj plany wypalenia jej włosów wysokoprocentowa woda
@Shyvana tak jak mówisz, mam problem to idę do lokatora i proszę o użyczenie, a nie #!$%@? wszystko jak leci. Już wyżej wspomniałem jak koleś mi #!$%@?ł wodę to wypierał się, że to nie on więc dodałem czegoś od siebie...
Ja bym nie radziła dokładać jakiegoś utleniacza lub kremu do depilacji. Kiedyś już słyszałam o takiej akcji i typiara, która tak zrobiła miała później jakieś problemy. Bo po pierwsze to oczywiste, że to pułapka. Po drugie zawsze ktoś mógł się pomylić i wziąć czyjś szampon (w sądzie będą mieć #!$%@? na To, że ona podkradała to notorycznie). Jak odpiszesz pod butelka to jeszcze bardziej się #!$%@? :3 Bo niby czemu podpisałeś to