Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja różowa z którą jestem już w poważnym związku od ok. 3 lat zapytała mnie czy nie miałbym nic przeciwko temu, że pojedzie z 3 koleżankami na weekend nad morze. Od razu w ciemno wiedziałem, że chodzi o jej wolne koleżanki oraz taką jedną która dziwnym trafem jest zawsze z kasiastymi kolesiami. Zapytałem się jej czemu akurat nie jedzie z koleżankami które też są od dawna w związku, oczywiście można się domyślić powodu. Powiedziałem że może jechać z dziewczynami które są w poważnych związkach takich jak my inaczej nie ma takiej opcji. Oczywiście na tym wyjeździe byłyby imprezy i kluby z alkoholem. Ona mi oświadczyła że jedzie i żebym się nie martwił i że szybko zleci ten weekend... A wy puścilibyście swoją różową na weekend z koleżankami które zmieniają facetów co pół roku?

#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży

Czy nie miałbyś nic przeciwko temu gdyby twoja różowa pojechała na taki weekend?

  • Tylko z koleżankami w związkach 8.4% (10)
  • Miałbym z tym problem 44.5% (53)
  • Nie miałbym z tym problemu 47.1% (56)

Oddanych głosów: 119

  • 16
magą ale wolne na 100% poznają jakichś kolesi, którzy przyprowadzą kolegów i się zacznie imprezka damsko-męska z nielimitowanym alkoholem, bo przecież do domu dalek


@AnonimoweMirkoWyznania: no i co z tego?
taka imprezka moze rownie dobrze dziac sie dwie ulicy od mieszkania, z ktorym babka mieszka z mezem/narzeczonym.
Jak bedzie chciala, to sie pusci i na miejscu.

Partner/partnerka to nie jest wlasnosc, nie jest dziecko czy pies, zeby zabraniac i trenowac.
Zadna
magą ale wolne na 100% poznają jakichś kolesi, którzy przyprowadzą kolegów i się zacznie imprezka damsko-męska z nielimitowanym alkoholem

w poważnym związku od ok. 3 lat


@AnonimoweMirkoWyznania: Ty chyba nie wiesz czym jest zaufanie. Znam różową level 30(dzieciata mężatka), która regularnie co jakiś czas wyjeżdża na jakieś babskie zjazdy na cały weekend do różnych miast i nic takiego co piszesz się nie dzieje. Wiesz co one tam robią? Całymi dniami zajmują
OP: @agaja: @GoSiulKa:

Wiesz co one tam robią? Całymi dniami zajmują się tą swoją organizacją i zwiedzają miasto, a wieczorami piją wino w hotelowym pokoju i gadają o cellulicie i facetach.


Ale one nie będą pić w hotelu tylko idą do klubu, one miały coś oblewać, cytuję moją różową która gadała z koleżanką "musimy iść na ostrą imprezę, ale taką naprawdę ostrą", ale nie spodziewałem się że pojadą 300
@AnonimoweMirkoWyznania: moim zdaniem nie dziwne. Mogą mieć inne plany, mogą nie lubić dyskotek i picia.
Moim zdaniem bardzo słabo, gdy ludzie w związku sobie nie ufają i uważają, że partner/partnerka na pewno dopusci się zdrady.
Ja bez problemu bym męża z kolegami puściła, bo wiem, że choćby 10lasek ach och by go podrtwalo.w to będzie mi wierny. Podobnie jak ja jemu. Żadne z nas nie musi drugiego pilnowac, bo sobie wzajemnie
@AnonimoweMirkoWyznania: ale to nie chodzi o to, czy lazisz po klubach, a o to, czy takie zachowanie kolegow sprawiloby, ze Ty bys tez sie z jakimis pannami prowadzal, bo oni podrywają. Moze byc i w bibliotece albo na koncercie jakims w parku/domu kultury :P

Co do tych klamstw - jezeli sie lubi upijac i prowadzac z innymi oraz oszukiwac partnera, to coz... problemem nie jest tu odleglosc i wolne kolezanki, a