#anonimowemirkowyznania Moja różowa z którą jestem już w poważnym związku od ok. 3 lat zapytała mnie czy nie miałbym nic przeciwko temu, że pojedzie z 3 koleżankami na weekend nad morze. Od razu w ciemno wiedziałem, że chodzi o jej wolne koleżanki oraz taką jedną która dziwnym trafem jest zawsze z kasiastymi kolesiami. Zapytałem się jej czemu akurat nie jedzie z koleżankami które też są od dawna w związku, oczywiście można się domyślić powodu. Powiedziałem że może jechać z dziewczynami które są w poważnych związkach takich jak my inaczej nie ma takiej opcji. Oczywiście na tym wyjeździe byłyby imprezy i kluby z alkoholem. Ona mi oświadczyła że jedzie i żebym się nie martwił i że szybko zleci ten weekend... A wy puścilibyście swoją różową na weekend z koleżankami które zmieniają facetów co pół roku?
@AnonimoweMirkoWyznania moja tez wyjezdza nad morze z kolezankami na ten dluzszy weekend podckoniec maja i sie nie przejmuje. Przeciez jak miałaby Cię zdradzic to i tak to zrobi xD
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale tak szczerze powiedziawszy czym różni się wyjazd z koleżankami, które są w związkach od tych, które nie są? Przecież i jedne i drugie mogą robić właściwie to samo?
OP: @Micho_master: magą ale wolne na 100% poznają jakichś kolesi, którzy przyprowadzą kolegów i się zacznie imprezka damsko-męska z nielimitowanym alkoholem, bo przecież do domu daleko
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: sokytsinolop}
magą ale wolne na 100% poznają jakichś kolesi, którzy przyprowadzą kolegów i się zacznie imprezka damsko-męska z nielimitowanym alkoholem, bo przecież do domu dalek
@AnonimoweMirkoWyznania: no i co z tego? taka imprezka moze rownie dobrze dziac sie dwie ulicy od mieszkania, z ktorym babka mieszka z mezem/narzeczonym. Jak bedzie chciala, to sie pusci i na miejscu.
Partner/partnerka to nie jest wlasnosc, nie jest dziecko czy pies, zeby zabraniac i trenowac. Zadna
magą ale wolne na 100% poznają jakichś kolesi, którzy przyprowadzą kolegów i się zacznie imprezka damsko-męska z nielimitowanym alkoholem
w poważnym związku od ok. 3 lat
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty chyba nie wiesz czym jest zaufanie. Znam różową level 30(dzieciata mężatka), która regularnie co jakiś czas wyjeżdża na jakieś babskie zjazdy na cały weekend do różnych miast i nic takiego co piszesz się nie dzieje. Wiesz co one tam robią? Całymi dniami zajmują
Wiesz co one tam robią? Całymi dniami zajmują się tą swoją organizacją i zwiedzają miasto, a wieczorami piją wino w hotelowym pokoju i gadają o cellulicie i facetach.
Ale one nie będą pić w hotelu tylko idą do klubu, one miały coś oblewać, cytuję moją różową która gadała z koleżanką "musimy iść na ostrą imprezę, ale taką naprawdę ostrą", ale nie spodziewałem się że pojadą 300
@AnonimoweMirkoWyznania: moim zdaniem nie dziwne. Mogą mieć inne plany, mogą nie lubić dyskotek i picia. Moim zdaniem bardzo słabo, gdy ludzie w związku sobie nie ufają i uważają, że partner/partnerka na pewno dopusci się zdrady. Ja bez problemu bym męża z kolegami puściła, bo wiem, że choćby 10lasek ach och by go podrtwalo.w to będzie mi wierny. Podobnie jak ja jemu. Żadne z nas nie musi drugiego pilnowac, bo sobie wzajemnie
OP: @agaja: nie chodze z kolegami po klubach bo nie mam po co, przecież nie będziemy tańczyć w kółeczku jak geje, mam takie podstawy bo zdarza jej się upić do takiego stopnia, że ledwo ogarnia co się wokół niej dzieje, również kilka razy nie okłamała
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania: ale to nie chodzi o to, czy lazisz po klubach, a o to, czy takie zachowanie kolegow sprawiloby, ze Ty bys tez sie z jakimis pannami prowadzal, bo oni podrywają. Moze byc i w bibliotece albo na koncercie jakims w parku/domu kultury :P
Co do tych klamstw - jezeli sie lubi upijac i prowadzac z innymi oraz oszukiwac partnera, to coz... problemem nie jest tu odleglosc i wolne kolezanki, a
Moja różowa z którą jestem już w poważnym związku od ok. 3 lat zapytała mnie czy nie miałbym nic przeciwko temu, że pojedzie z 3 koleżankami na weekend nad morze. Od razu w ciemno wiedziałem, że chodzi o jej wolne koleżanki oraz taką jedną która dziwnym trafem jest zawsze z kasiastymi kolesiami. Zapytałem się jej czemu akurat nie jedzie z koleżankami które też są od dawna w związku, oczywiście można się domyślić powodu. Powiedziałem że może jechać z dziewczynami które są w poważnych związkach takich jak my inaczej nie ma takiej opcji. Oczywiście na tym wyjeździe byłyby imprezy i kluby z alkoholem. Ona mi oświadczyła że jedzie i żebym się nie martwił i że szybko zleci ten weekend... A wy puścilibyście swoją różową na weekend z koleżankami które zmieniają facetów co pół roku?
#zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Czy nie miałbyś nic przeciwko temu gdyby twoja różowa pojechała na taki weekend?
Beka z was
źródło: comment_LXu4b6Fo5WbCGZ56ssuh09QXZTNXrvvh.jpg
PobierzTen komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop}
@AnonimoweMirkoWyznania: no i co z tego?
taka imprezka moze rownie dobrze dziac sie dwie ulicy od mieszkania, z ktorym babka mieszka z mezem/narzeczonym.
Jak bedzie chciala, to sie pusci i na miejscu.
Partner/partnerka to nie jest wlasnosc, nie jest dziecko czy pies, zeby zabraniac i trenowac.
Zadna
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty chyba nie wiesz czym jest zaufanie. Znam różową level 30(dzieciata mężatka), która regularnie co jakiś czas wyjeżdża na jakieś babskie zjazdy na cały weekend do różnych miast i nic takiego co piszesz się nie dzieje. Wiesz co one tam robią? Całymi dniami zajmują
Ale one nie będą pić w hotelu tylko idą do klubu, one miały coś oblewać, cytuję moją różową która gadała z koleżanką "musimy iść na ostrą imprezę, ale taką naprawdę ostrą", ale nie spodziewałem się że pojadą 300
Moim zdaniem bardzo słabo, gdy ludzie w związku sobie nie ufają i uważają, że partner/partnerka na pewno dopusci się zdrady.
Ja bez problemu bym męża z kolegami puściła, bo wiem, że choćby 10lasek ach och by go podrtwalo.w to będzie mi wierny. Podobnie jak ja jemu. Żadne z nas nie musi drugiego pilnowac, bo sobie wzajemnie
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Co do tych klamstw - jezeli sie lubi upijac i prowadzac z innymi oraz oszukiwac partnera, to coz... problemem nie jest tu odleglosc i wolne kolezanki, a