Wpis z mikrobloga

@bvszky Moja mama była na głodówce przez jakoś 40 dni i pod kontrolą lekarza. Pomogło jej na kilka dolegliwości.
Najpierw ponad miesiąc się do niej przygotowywała (stopniowe ograniczenie mięsa, produktów odzwierzęcych, potem same warzywa i owoce jedzone stopniowo w coraz mniejszych ilościach). Następnie 40 dni głodówki na samej wodzie. Potem ponad miesiąc wychodzenia z głodówki: zaczęła jeść owoce, potem warzywa, potem nabiał i na końcu mięso.
@Urajah Mama bardzo uważała. Chodziła co tydzień na badania krwi, a lekarz mimo, że na początku był przeciwny to przecierał oczy ze zdumienia jak zobaczył, że zamiast się pogarszać to się polepsza. W ten sposób mama odratowała jajnik przed wycięciem, bo torbiele zniknęły. Pozbyła się nadciśnienia. Minusem była utrata wagi, ale odpowiednie wejście i wyjście z głodówki ograniczyło konsekwencje w postaci efektu jojo. :-). Żadnej dodatkowej suplementacji nie było. Mama zrezygnowała z
@Siaa: ale jest różnica między głodówką leczniczą, bo pewnie taką miała twoja mama, a głodówką dla zrzucenia kilogramów, bo one wrócą tak czy inaczej, gdy tylko wróci się do jedzenia. Nie wspominając o tym, że tak taka durnota, że brak słów. Inna sprawa, że 40 dni głodówki brzmi jak ostre przegięcie. Lekarzem nie jestem, ale kurcze. Słyszałam maks do dwóch tygodni, ofc pod okiem lekarza, a to już ponad dwa razy
@Nidor Moja mama nie zrobiła tego dla utraty wagi. Mimo wszystko, mama do wagi sprzed głodówki nie wróciła. Po całkowitym również długim wyjściu z głodówki przybyło jej 7kg i ten stan się utrzymuje, a głodówka była kilka lat temu. Kilogramy wracają z nadwyżką tylko jeśli głodówkę przeprowadza się lekkomyślnie. Moja mama nie przestała jeść z dnia na dzień, glodowka to była tylko część procesu.
Nie zgłębiałam dokładnie tematu głodówek, ale może organizm
@Siaa: nie dziwię się, bo jak już sama napisałaś i ja wspomniałam, twoja mama była na głodówce pod okiem lekarza, do której również się przygotowała i długo wychodziła. Miałam na myśli osoby, które robią to w domu, bo wyczytały w necie, że w ten sposób szybko się chudnie, potem wrzucały w siebie wszystko co ręka chwyciła i wracało nawet dwa razy tyle. Niepilnowanie bilansu i tak dalej, ale to już nie
@Nidor Jak coś znajdziesz wartego uwagi to daj znać. :-)

Głodówka to najgorszy sposób na chudnięcie. Wtedy człowiek staje się slim-fat, co w moim odczuciu jest bardzo nieatrakcyjne. Naprawdę można łatwo schudnąć dietą, jeśli jest się zdrowym i nie ma się problemów hormonalnych. Najlepiej dieta + ćwiczenia siłowe + masaże pobudzające układ limfatyczny. Sama tak zgubiłam 20kg. :-)
@Siaa: Mi się udało na samej tylko diecie zrzucić 22 kg i dalej ciągnę, a wystarczyło tylko pójść po rozum do głowy, poczytać i przestać sugerować się tym, że im mniej jedzenia, tym lepiej, bo jest wręcz odwrotnie. Dlatego aż mnie skręca, gdy co jakiś czas pojawia się na wykopie osoba, która odkryła super metodę na zrzucenie kilogramów, a okazuje się, że to głodówka, która wyrządzi jej więcej szkód, ale to