Wpis z mikrobloga

W #!$%@? szanuje tę gre za to że nie jest łatwo kogoś podbić bo nie masz casus beli. Kanclerz może i robić roszczenia w #!$%@? czasu a inne opcje są w #!$%@? kosztowne. A jak już podbijemy coś to mamy syf bo cała rodzinka podbitego się pluje nie wiedzieć czemu ;) Nie to co w #eu4 gdzie cyk, claimik i kolorujemy, następnie stłumimy jeden buncik i spokój.

Nie wiem jakim cudem mogłem przegrać setki godzin w europkę a #ck2 nawet nie odpalić do przedwczoraj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 12
@LibertyPrime robienie claimow przez kanclerza jest dobre tylko na poczatku. Potem powinieneś zapraszać do swojego kraju ludzi co sami posiadają claimy na ziemie twoich sąsiadów. Np: jesteś królem Irlandii, zapraszasz do swojego państwa brata obecnego księcia Walii, dajesz mu jakis zameczek i wypowiadasz wojnę jego bratu. Wygrywasz i cyk, zająłeś całe księstwo w jednej wojnie. To samo można robić z królestwa, tylko wtedy musiaz mieć tytuł Cesarza, żeby gość o którego claima