Wpis z mikrobloga

@Sadar:
Kiedyś czytałem historię (pewnie Zmyślona) jak facet sprzedawał wibratory u UK. Kobiety zamawiał drogi model a on wysyłał tani. Podstawa reklamacji i zwrotu pieniędzy było odesłanie wibratora i podanie nr konta do zwrotu kasy na który miały wpłynąć pieniądze z adnotacja "za zwrot wibratora". Ze niby kobiety nie zwracały bo się wstydzily.
  • Odpowiedz