Wpis z mikrobloga

#pillarsofeternity
10h za mną. Póki co wrażenia sporo lepsze od części pierwszej- ilość i jakość contentu jest świetna. Dotarłem do Neketaki (dużego miasta) i w samym jednym dystrykcie jest wiele rzeczy do roboty, a i tak nie zdążyłem zwiedzić całego (trzeba było się kłaść). Wzięli sobie do serca uwagi graczy, że miasta w jedynce były puste i nudne.

Towarzysze są znacznie "żywsi" niż w poprzedniczce, częściej włączają się w (i sami inicjują) konwersacje, reagują na to jak toczy się dyskusja z NPCami, wymieniają zdania między sobą.

Walki wydają się spoko. Na tyle, że nie mogę doczekać się każdej kolejnej (gdzie w PoE1 na premierę byliśmy zasypywani do porzygu śmieciowymi walkami; zmienili to w patchach).

Po drodze zwiedziłem nawet jakąś randomową wyspę, na której czekały mnie surowce, wydarzenie losowe i jaskinia z całkiem fajną potyczką (a i nagroda sympatyczna oraz nietypowa), po czym mogłem nadać wyspie nazwę.

Nie ogarniam do końca walk na morzu, pierwsze starcie wygrałem, ale planowałem przejąć wrogi statek, a nie go zatapiać xd

#crpg #gry #rpg #baldursgate
  • 8
@Lisaros: W SoZ nie grałem, ale rozumiem, że chodzi o bardziej otwarty charakter rozgrywki (nawet przy przemierzaniu mapy świata), jakieś zdarzenia losowe czy lokacje napotykane po drodze, etc.?

Jeżeli tak, to w rzeczy samej, takie jest PoE2.