Wpis z mikrobloga

Zauważyłem ostatnio, że moi ulubieni pisarze niemal każdą swoją powieść w pewnym stopniu kończą tak samo.
U Sandersona mamy standardowo: kulminacja, zdrada, wszystko się sypie. Bohater spina poślady, odkrywa coś itp I wygrywa, o jaciejakmusięudało.gif np Elantris, Burzowe światło, z mgły zrodzony
A u takiego Zambocha ZAWSZE jakaś tragedia życiowa bohatera (strata ukochanej często), chęć zemsty, porzucenie człowieczeństwa, powstaje koksu over 9000, gorzki happy end np. W służbie klanu, Zakuty w stal.

#zamboch #sanderson
  • 1