Wpis z mikrobloga

Czy jest na wypoku bardziej zakompleksiona grupa niż antyteiści, zwani też tu gimboateistami?

Przecież zderzenie się ich mniemania o sobie, z tym co naprawdę sobą reprezentują, miałoby podobną wydajność energetyczną, co zderzenie się materii z antymaterią.

Nawet fani Magicala nie byli tak żałośni, bo nie łączyli swojego debilizmu z uważaniem się za Intellectually Superiororów.

Jak na ludzi którzy uważają się za takich mądrych i inteligentnych, wytwarzają oni cokolwiek biedny lolcontent, polegający na naprzemiennym wypisywaniu baitowych historyjek oraz wpisów wyzywających innych ludzi, a prawdziwych argumentów i dyskusji tam niemal nie uświadczysz.

Fakt, że cała rzesza gimboateistów wierzy w te baity bez dowodów, bo tak im pasuje do ich wizji świata, stawia ich raczej w nizinach, a nie wyżynach intelektualnych.

I tak najlepszy jest ten typ, który udaje tego intellectually superiorora a ciągle przesiaduje na katolickich forach, żeby tamtejsze baity wrzucać na wypok jako dowód na poparcie tezy, że to katolicy są głupi, a nie on XD

No ale wiadomo, zaraz kółko gimboateistycznego głaskania się po siurkach na mnie naskoczy, że to ja jestem debilem a nie oni, bo wyzwiska i baity to naprawdę dowód wielkiej mądrości i inteligencji XDD

A prawda jest taka, że baity i wyzwiska, to są dla większości wypokowych gimboateistów szczyty intelektualnych możliwości, co jest w sumie typowe dla przeważającej części młodzieży w internecie i gimboateiści tu jakoś nie odstają, choć bardzo lubią udawać, że jest inaczej.

A jeśli naprawdę jest inaczej, to proszę "szanownych gimboateistów" o napisanie na tagu #bekazkatoli czegoś, co nie będzie dzikim debilizmem, bądź kopiowaniem tekstów ludzi mądrzejszych od siebie.

#rakcontent #heheszki #gimboateizm #katolicyzm #logika #bekazpodludzi
L.....i - Czy jest na wypoku bardziej zakompleksiona grupa niż antyteiści, zwani też ...

źródło: comment_BX4QLX06hesf810PAB2cRyeaGkyoF3UP.jpg

Pobierz
  • 227
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Oooooo nie nie nie mój drogi, nie można. Ateiści nie twierdzą, że boga nie ma, więc nie masz żadnego twierdzenia do odrzucenia. Ateista nie twierdzi, że boga nie ma, ale z racji braku dowodów na to, że bóg istnieje to żyje tak, jakby go nie było.
@whiteglove: To, że troll to wiadomo.
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii gdzie napisałam, że popieram? Więcej, napisałam że to że plusuję coś nie oznacza, że się z tym zgadzam, no ale rozumiem, że zaprzeczanie samemu sobie jest ok tylko w twoim przypadku, reszta musi udowadniać swoje każde słowo twierdzeniami z trzech różnych źródeł żebyś ewentualnie je uznał XDDDDD

Takiś logiczny, a nie widzisz żadnego braku logiki w działaniach Kościoła na przykład, którego tak zaciekle bronisz ( ͡ ͜ʖ
  • Odpowiedz
Ateiści nie twierdzą, że boga nie ma,


@veskel: Czyli jak ktoś twierdzi, że Boga nie ma, to nie jest ateistą, tak?

więc nie masz żadnego twierdzenia do odrzucenia.


Zawsze można odrzucać twierdzenie braku Boga, nawet jeśli nie głoszą go ateiści.
  • Odpowiedz
jako ateistka, nie udzielam się we wpisach i znaleziskach dotyczących wiary ogólnie, gdyż mam #!$%@? ))¯(ツ)/¯ i myślę, że prawdziwi ateiści tutaj robią dokładnie to samo ( ͡ ͜ʖ ͡)


@julianna_cebulanna: Dlatego rozdzieliłem wyraźnie ateistów od antyteistów/gimboateistów.

Do samego ateizmu nic nie mam, ale gdy ktoś zaczyna się na tym polu wywyższać, to jest trochę beka, jeśli niewiele sobą reprezentuje.
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Ja to widzę tak:
Teizm - Wierzę, że bóg istnieje, po prostu wierzę. (wersja fanatyczna/radykalna - Bóg jest na 100% nie pytaj skąd wiem, po prostu wiem)
Agnostycyzm - Mam to gdzieś.
Ateizm miękki - Nie ma dowodów na istnienie boga a te co są, są mało wiarygodne w moim mniemaniu, więc ślepo obstawiam jego brak (Dawkins taki wyznaje).
Ateizm twardy - Boga nie ma na 100%, nie pytaj
  • Odpowiedz
prawdziwych argumentów i dyskusji tam niemal nie uświadczysz


@Lawrence_z_Arabii: ale jakich prawdziwych argumentów. Prawdziwa dyskusja nie ma za bardzo sensu i celu, bo wiara sama w sobie nie może być potwierdzona niezbitymi dowodami na jej prawdziwość. Wtedy nie byłaby wiarą tylko faktem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I większość tych gownopostow to raczej wyśmiewanie bezsensownych zakazów i nakazów, zwykle nie popartych Ewangelią, tyko wymyślonych przez kler. Jaka
  • Odpowiedz
Teizm - Wierzę, że bóg istnieje, po prostu wierzę. (wersja fanatyczna/radykalna - Bóg jest na 100% nie pytaj skąd wiem, po prostu wiem)

Agnostycyzm - Mam to gdzieś.

Ateizm miękki - Nie ma dowodów na istnienie boga a te co są, są mało wiarygodne w moim mniemaniu, więc obstawiam jego brak (Dawkins taki wyznaje).

Ateizm twardy - Boga nie ma na 100%, nie pytaj skąd wiem po prostu wiem.


@jan_zwyklak:
  • Odpowiedz
ale jakich prawdziwych argumentów. Prawdziwa dyskusja nie ma za bardzo sensu i celu, bo wiara sama w sobie nie może być potwierdzona niezbitymi dowodami na jej prawdziwość. Wtedy nie byłaby wiarą tylko faktem ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Rebeliant: Przecież ty już użyłeś poważnego argumentu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W końcu
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Czyli nie powinniśmy krytykować, nikogo, kto wierzy w każdą, absolutnie każdą niefalsyfikowalną rzecz? Krasnale, różowe, niewidzialne jednorożce, orbitujące czajniczki... pamiętaj, że ciężar dowodu spoczywa na ludziach którzy coś sugerują. Wg mojej klasyfikacji to będzie na teistach radykałach i na twardych ateistach. A ponieważ Bóg z założenia, nawet w samej biblii jest niefalsyfikowalny, to obydwie te postawy są bezsensowne.
  • Odpowiedz
Czyli nie powinniśmy krytykować, nikogo, kto wierzy w każdą, absolutnie każdą niefalsyfikowalną rzecz?


@jan_zwyklak: Nie wiem czy nie powinniśmy, ale z pewnością tego nie robimy, bo każdy wierzy w coś takiego. Np. filtrujemy dla dzieci obraz świata, tak żeby nie widziały niczego drastycznego przez co one wierzą w to, że świat jest dobry.
  • Odpowiedz
Jak ja uwielbiam takie myślenie: widziałem debila ateistę- ateiści to debile, albo: widziałem debila katolika- katolicy to debile.


@witampanstwa: Proponuję eksperyment:
Przejrzyj tag "bekazkatoli" i policz ile razy celowo w tamtych wpisach są także tagi np. modlitewne.
Potem zrób to samo z tagami modlitewnymi i zobacz czy tamci ludzie tagują cokolwiek per
  • Odpowiedz
Nie wiem czy nie powinniśmy, ale z pewnością tego nie robimy, bo każdy wierzy w coś takiego. Np. filtrujemy dla dzieci obraz świata, tak żeby nie widziały niczego drastycznego przez co one wierzą w to, że świat jest dobry.


@Lawrence_z_Arabii: Tylko, ze akurat to możemy nazwać w miarę falsyfikowalną rzeczą. Da się jakimiś tam metodami/statystykami w jakiś sposób określić, że świat jest trochę dobry, trochę zły... Ja mówię o bogach,
  • Odpowiedz