Wpis z mikrobloga

Dzisiaj spotkałem takiego dalekiego sąsiada, nie typowego złodzieja, normalny spoko człowiek. Tak się z nim zgadałem co u niego, pyta mnie jak tam u mnie, wiec opowiadam mu, że likwiduje działalność itp. Wzięło go na wspomnienia znałem tę historię ale z sympatii wysłuchałem ją jeszcze raz, gość miał małą ale dobrze prosperującą firmę, jakieś 10 lat temu, przez jedną cyferkę stracił wszystko firmę, rodzinę, dom.

Gość produkował kalandarze, ale nie byle jakie tylko takie porządne skórzane z grawerami prima sort, porządne rzeczy.
Trafiło mu się zlecenie marzeń, spore zamówienie które podniesie nie tylko prestiż ale sporo na tym zarobi i bardzo dobre kontakty nawiąże.

Było to zlecenie na około 10.000 drogich kalendarzy dla jednej polskiej firmy paliwowej, gość nabrał kredytów, kupił skóry na okładki itp. Grafik zrobił kalendarz i poszedł do druku było to mniej więcej w czerwiec/lipiec 2007.

Jak myślicie co poszło nie tak?


#firma #pech
  • 16