Aktywne Wpisy
![Panitsch](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9861663ddb9f15f6eaf7a8f16719114852d1f238475b0c7f8ff4a31e2b1e8280,q60.jpg)
Panitsch +348
Pijcie ze mną kompocik, dzisiaj obchodzę #urodziny, wczoraj zostawiła mnie moja kobieta, bo biznes się zawalił i ostatnie miesiące musieliśmy żyć trochę skromniej, ale nadal godnie. Widocznie tej świni to nie wystarczało, gdyż po jej rzeczy przyjechał dziś nowy gach - trochę zrobiło mi się szkoda tego szczurka, bo widząc co robi ta wywłoka nadal bierze ją pod swój dach. Krzyż na drogę. Ja z racji moich 37 urodzin i tego,
![Panitsch - Pijcie ze mną kompocik, dzisiaj obchodzę #urodziny, wczoraj zostawiła mnie...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/3cf84202a22fd7a64ba1d5891d076335369a34e30e2c4fad29012eb0a1012a3a,w150.jpg)
źródło: IMG_3772
Pobierz![AlienFromWenus](https://wykop.pl/cdn/c3397992/AlienFromWenus_d0SsQNbamP,q60.jpg)
Jak trzeba mieć zryty beret by wymagać dziewictwa od kobiety?
Odrzucenie każdej nie-dziewicy to zabranianie młodym kobietom bycia szczęśliwą, zakochaną, korzystania z życia i popełniania błędów.
Co innego szlauf mający 30 bolców w rok, a co innego dziewczyna która po prostu była w kilku związkach ale nie wypaliło.
Jeśli komuś nawet druga opcja przeszkadza to musi to być osoba strasznie zakompleksiona i zawistna oraz pozbawiona emocji, logiki, człowieczeństwa.
Znam prawiczków, którym nie
Odrzucenie każdej nie-dziewicy to zabranianie młodym kobietom bycia szczęśliwą, zakochaną, korzystania z życia i popełniania błędów.
Co innego szlauf mający 30 bolców w rok, a co innego dziewczyna która po prostu była w kilku związkach ale nie wypaliło.
Jeśli komuś nawet druga opcja przeszkadza to musi to być osoba strasznie zakompleksiona i zawistna oraz pozbawiona emocji, logiki, człowieczeństwa.
Znam prawiczków, którym nie
Uaa, dzisiaj było ciekawie w robocie xD
Dwa dni temu przyleciałem ze służbowej podróży, na której mnie zawiało i już od środy traciłem głos, a dziś mam tylko tony niskie.
Wczoraj do firmy przyjechały kurierem jakieś ważne kwity ok. 14. Ja tam się nie dopytywałem, bo miały one związek z jakimś spotkaniem, na którym mnie nie było, ani mnie nie dotyczyło. Dziś się okazuje że te papiery to spółka miała przesłać do wspólników bo to coś dla nich i już zarząd w ilości 2/3 zesrany, bo ich objechali za to xD a 1/3, która zazwyczaj organizowała całą pracę (no nie da się ukryć, że tych dwóch to jest głównie od picia kawy i siedzenia w garniturach xD), jest poza siedzibą gdzieś w delegacji xD.
No i oczywiście zrobił się problem, bo kto pojedzie, jak na miejscu jest tylko jeden "prezes" i sekretarka/asystent zarządu która tak asystuje, że to ja pamiętam bardziej o terminach niż ona xDDD.
Dostaję telefon ok. 9, że "bojowe zadanie", to mówię no spoko, przecież że mogę jechać i się szykuję do wyjścia. Dojeżdżam do siedziby i wywiązuje się taka dyskusja:
Tu już widzę że chyba sobie #!$%@? kpisz i mnie trochę zaczyna gość irytować, bo tak jak jestem IT na zleceniu i oficjalnie w umowie mam tylko nadzór nad komputerami i serwerami, tak normalnie jestem zazwyczaj chętny do wszystkich dodatkowych rzeczy, od jeżdżenia za pierdołami po ratowanie świata, bo to i człowiek nowych ludzi pozna, i godziny fajnie ($$$) wyglądają, no ale #!$%@? nie kiedy praktycznie nic nie mogę normalnie powiedzieć i jeszcze #!$%@? tłuc się komunikacją z jakimiś ważnymi papierami, no szanujmy się. Te ZTM jeszcze bym zniósł, ale nie kiedy jestem chory, bo to żadna przyjemność, tak dla mnie jak i podróżujących.
Tutaj pałka się przegła (u mnie, jak i u rozmówcy) xD
i tam się zaczyna pultać xD
I w ten sposób wróciłem dzisiaj po pół godziny do domu, a teraz zastanawiam się czy nie trzasnąć papierami na blat, bo przecież teraz będzie miał ból dupy o to straszny, drugi członek zarządu będzie jak chorągiewka, a tego najważniejszego i jednocześnie najnormalniejszego nie będzie teraz przez jakiś czas, a ja nie dam sobą aż tak pomiatać. O ile rozumiem, że robiłem sporo rzeczy, które do mnie nie należały, o tyle zawsze miałem poczucie, że robię to z jakimś sensem i że mi się to jako tako opłaca, albo że chociaż trochę sobie pojeździłem. Natomiast to, co dzisiaj miałem zrobić to jest jakiś nieśmieszny żart i już zupełne ślepe poddaństwo swoim kosztem, dodatkowo gdzie jeszcze wiem, że miałbym ratować dwóch nygusów z opresji, bo sami zapieprzyli sprawę.
W sumie nie proszę o radę, a chciałem tylko tak się wypisać, bo mnie to nieco poirytowało, a samej firmy żal mi zostawiać gdyż nawet z tym zarządem utrzymuję raczej dobre stosunki (poza tą inbą z dzisiaj), ale mieliście mireczki takie sytuacje?
#pracbaza #pracbazaproblems #takietamrozkminy #zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua