Aktywne Wpisy
bylem_zielonko +136
Jak to było? "Nareszcie koniec 'upałów'"?
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
saji +58
Nie mogę w tym kraju jeździć samochodem. Praktycznie wszyscy ignorują przepisy. Zaczyna się pewnie niewinnie: "50km/h"? Prosta droga, przecież można pocisnąć 70." I dzięki takiej furtce zaczyna się dalsze olewanie. Gdyby to była kwestia gapiostwa to jeszcze pół biedy, ale nie- to mentalność. Nawet jak kierowca kogoś zabije (no chyba, że jest bogaty i trafi na rodzinę z małym dzieckiem) to w komentarz pod artykułem zaczyna się obrona.
W ten weekend dalszy
W ten weekend dalszy
#11
Papa Dance - Nasz Disneyland
coś mi mówi, że ta ostatnia 10 będzie się za mną ciągnąc. tak jak ciągną się te zwłoki za moim koniem, wbijające pazury w chropowatą powierzchnię określania tego co było, określania tego co mam... a gdzie je tak ciągnę? gdzie tak z nimi jeżdżę? wokół mitycznej Troi rzecz jasna...
ostatnie pozycje pewnie zejdą się w czasie z jakąś tragedią, albo wręcz przeciwnie. no ale dzisiaj nie o tym...
tak sobie dzisiaj słucham muzyki i chłonę teksty Papa Dance... i nie mam wątpliwości, że to właśnie katowanie Poniżej Krytyki w jesienne popołudnia, siedząc na samym końcu drugiego wagonu, tramwaju Lini 10(ale słuchawki moglem założyć dopiero po 3 przystanku, bo ona wtedy wysiadała...) przyczyniło się do ukształtowania tego jakimi słowami opisuje, jakimi kategoriami sobie tłumacze, to na czym polegają relacje międzyludzkie.
dlatego wszystko co we mnie siedzi ubrane jest w kicz, posmarowane kremem nivea, obsypane muszelkami. a w niezręcznych chwilach zwierciadło duszy może zatrzepotać rzęsami, długimi jak pawie pióra....
ja - marzeniami w Disneylandzie. dalej czekam na pojedynki o czyjeś serce. całymi dniami przygotowuję się do rycerskiego turnieju. czekam na włosy zwisające z ostatniego piętra komnaty...
a może wystarczy zdjąć ten hełm z głowy, schować miecz do pochwy, i poluzować zbroję?
PS. też
@KurtGodel: Meh, z tego, co pisałeś, to myślałem, że mieszkasz na jakichś Starych Bałutach albo innym Starym Polesiu . :| A tu same porządne miejscówki.